Tak, bardzo chętnie wyprowadzę. Jajecznica jest bardzo dobra, w zasadzie w każdej postaci, do tego jest pożywna, a jak jajka dobre to i zdrowa, w ogóle jajka są dobre. Odrzucając jajecznicę popełniasz wielki błąd, nie tylko pozbawiasz się dobrej strawy, ale również wykluczasz ze społeczności zjadaczy jajecznic, która to jest jak się zapewne ze mną zgodzisz dominującą. Powiem więcej omijają Cię przeróżne rytuały związane z jedzeniem jajecznicy. Ot przykładowo jednym z najczęściej wybieranych śniadań na ranek po suto zakrapianej imprezie na jakimś wyjeździe czy domówce jest właśnie jajecznica. Nie jedząc jej, chociaż w czasie imprezy wspólnie dobrze się bawiliście, alienując się w trakcie śniadania pozostawisz przykre wrażenie na współbiesiadnikach. Warto więc zacząć lubić jajecznicę, dla Twojego własnego dobra i wierz mi, wiem co mówię jestę ekspertę i do tego jestem starszy. Pozdrawiam cieplutko.
Mam przykre wspomnienia z dzieciństwa związane z jajecznicą. :( Ale jak się wpakuje dużo pomidorów, to ujdzie. Byle nie za dużo.
Z dzieciństwa? Słaba wymówka, to już dawno i nieprawda. Należy żyć teraźniejszością i patrzeć w przyszłość, a nie w kółko oglądać się na to co było. Ileż smakowitych jajecznic i związanych z tym interakcji społecznych może Cię ominąć! Nie daj się przeszłości rządzić Tobą!
Dobrze jednak, że chociaż te z pomidorami jadasz, zawsze to już coś, jakiś postęp i zbliżenie do mojego, znaczy jedynie słusznego poglądu na sprawę. Jeszcze będą z Ciebie ludzie, mówię Ci, jeszcze będziesz się zajadać jajecznicami. Z uwagą zamierzam przyglądać się Twojej pozytywnej ewolucji (skoro rewolucja za trudna) w kierunku zjadacza jajecznic i mam nadzieję już wkrótce sama będziesz chciała, nie! Musiała zachęcać tych ostatnich dziwaków, którzy odmawiają przyjęcia jedynie prawdziwego jajecznico pozytywnego spojrzenia na świat.