Dziś zrecenzuję dla Was piwo z Browaru Brokreacja, na które zwróciłem uwagę z powodu jednego z jego składników. Tym składnikiem są bycze jądra. Nie mam pojęcia jak smakują, dlatego nie wiem czego spodziewać się po tym piwie. Corripa, bo tak nazywa się to piwo posiada również dodatek w postaci suszonych papryczek jalapeno, a uwarzona została specjalnie z okazji Beer Geek Madness 6. Nie było mi dane dotrzeć na tą imprezę w tym roku, dlatego tym bardziej postanowiłem sprawdzić co to piwo sobą reprezentuje.
Jak zawsze zacznę od charakterystyki i opisu składu recenzowanego piwa:
Styl: New England Grande Cojones Jalapeno IPA
Ekstrakt: 15°Blg
Alkohol: 5,7% alk. obj.
IBU: 40
Słody: Pale Ale, Żytni
Dodatki: Płatki owsiane, Bycze jądra, Papryczki jalapeno
Chmiele: Equinox (USA), Citra (USA), Cascade (USA), CTZ (USA)
Drożdże: brak danych
Etykieta dość stanowczo nawiązuje do nazwy piwa oraz wspomnianego już wyżej tajemnego składnika. Budzi we mnie mieszane uczucia i to w zasadzie wszystko co zamierzam napisać na jej temat. Niech każdy oceni sam czy mu się podoba czy nie.
Kapsel jest zaprojektowany schludnie i mimo, że zawiera tylko logo browaru, to prezentuje się całkiem dobrze.
Po przelaniu do szklanki piwo prezentuje się nieźle. Barwa jest bursztynowa, wpadająca w złotą, piwo jest również lekko zamglone. Piana średnia, podchodząca pod obfitą, utrzymuje się dość długo, ale niemal niezauważalnie tylko oblepia szkło podczas degustacji.
Aromat tego piwa jest niestety trochę nijaki, ponieważ poza cytrusami nie wyczułem w nim niczego innego. Może lekkie nuty chmielowe, ale naprawdę minimalne.
W smaku piwo jest zdecydowanie orzeźwiające, wyraźnie czuć cytrusy obecne w aromacie, a w tle pojawia się ostrość z papryczek jalapeno, jednak jest całkiem przyjemna, absolutnie nie przytłacza. Mam wrażenie, że bycze jądra nie wniosły do tego piwa absolutnie nic. Możliwe też, że po prostu nie wiem czego szukać, gdyż nie mam doświadczenia w degustacji tego składnika. Powiedziałbym jednak jest to piwo trochę inne w odbiorze niż typowe IPA, ale obawiam się, że zadziałała tutaj autosugestia związana z przeczytaniem składu piwa przed degustacją. Goryczka mimo, że średnia, jest całkiem przyjemna, odniosłem wrażenie, że jest podbita przez obecność jalapeno. Nasycenie oceniłbym jako średnie.
Cóż mogę napisać w podsumowaniu - Corripa mnie nieco rozczarowała. Mimo iż jest bardzo pijalna i orzeźwiająca, to jak na IPA jest mocno średnia. Do tego na pewno nie jest to dobry New England. Nie czuć też wymienionych składników, wyjątek w tym względzie stanowi jalapeno. Piwo jest zatem przeciętne, lecz uczciwie przyznaje, że bardzo orzeźwiające.
Zobacz jak to piwo ocenia www.ratebeer.com
Fajnie że się poświeciłeś z tym byczym jądrem, bo ja nie wiem czym się odważył ;-)
Raz się żyje :)
Sell your vote: https://steemit.com/news/@bible.com/6h36cq
This post received upvote from @tipU :) | Voting service | For investors.
It is not good for health .
What is?
Woda, ale ryby się w tym ... ;)
Każde piwo to w zasadzie woda :)
Czytałem, że w średniowieczu częściej pijano piwo, niż wodę - wybiajało bakterie i podawano je nawet dzieciom.
A, o dobroczynnych właściwościach złotego trunku można pewnie kilka stron napisać. 😉
Dobra recenzja i co raz lepsze fotki!
Próbowałem byczych jąder i myślę, że brak ich aromatu w tym piwku wychodzi mu na plus. 😉
Pisałem o tym jakiś czas temu, jak masz pięć minut, to zerknij, może dowiesz się czegoś nowego :)
Dziękuję :) Stawiam na "czystość" tych fotek, nie wiem czy to dobrze czy źle, ale mi taka estetyka się podoba. Jeśli masz jakiekolwiek sugestie jak mogę je robić jeszcze lepiej, to chętnie wysłucham. Zaczynam się też zastanawiać, czy nie robić tych recenzji w formie filmów. Ale może być ciężko biorąc pod uwagę moją introwertyczną naturę...
Być może wychodzi na plus, ale nawet jeśli miałbym się zrazić, to chyba bym wolał żeby były wyczuwalne czy to w smaku czy w aromacie. Wiedziałbym przynajmniej jaki był zamysł twórców kiedy postanowili, że będzie to jeden ze składników. Niestety po tej degustacji moja wiedza na temat byczych jąder nie zmieniła się ani o jotę ;)
Chętnie przeczytam!
Co do zdjęć to nie czuję się zbyt kompetentny, ale właśnie ta czystość mi się podoba. Myślę też, że mógłbyś spróbować z czarnym tłem bo świetnie współgra z nim złoty kolor i mogłoby wyjść całkiem stylowo.
No i może troche więcej zblżeń bym spróbował tak z ciekawości.
W ogóle uważam, że jakbyś się przełamał to wideo mogłoby być naprawdę ciekawe.
Brak smaku, który jest reklamowany na etykiecie to rzeczywiście "babol", ale myślę, że dzięki temu piwo da się wypić. ;)
Dzięki za pomysły :) Postaram się coś pokombinować, o ile czas mi pozwoli. Wideo pewnie w końcu też zrobię ostatecznie. Ciekawe tylko ile mi zajmie to przełamywanie się ;)
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że bycze jądra raczej przysmakiem nie są. Faktyznie może to i lepiej, że nie było czuć ich obecności w tym piwie...