You are viewing a single comment's thread from:
RE: Uratuj mnie. Zaopiekuj się mną. Tak zdawało by się wołał malutki kotek, którego spotkałem.
Dziękuję. Jestem z siebie zadowolony. Dziękuję też mojej małżonce, która kocha koty i opiekuje się nimi na działkach. Teraz zimą kupuje kocie żarełko i dokarmia je.
Brawo Żona! Ten maleńki pchlarz jest, i na zawsze już będzie, największym i najwierniejszym przyjacielem Twoim, żony i dzieci :)