Języki przyszłości

W dzisiejszych czasach bez znajomości języków obcych nie tylko trudniej zdobyć dobrą posadę ale także podróżować czy zdobywać informacje. Biegłe posługiwanie się obcą mową znacząco ułatwia też życie osobiste i daje satysfakcję – na przykład z możliwości obejrzenia filmu bez napisów i lektora czy przeczytania zagranicznej książki w oryginale. Od dłuższego już czasu najmodniejszym językiem obcym jest angielski. Uchodzi on za uniwersalny język światowy, przydatny pod każdą szerokością geograficzną. Przyczyn tego stanu rzeczy należy szukać w uwarunkowaniach historycznych, geopolitycznych i gospodarczych. Znaczna część światowej populacji posługuje się na co dzień tym językiem, a co istotniejsze jest to język najbardziej rozwiniętych państw świata, w tym głównie Stanów Zjednoczonych.

Ten stan rzeczy nie musi jednak trwać wiecznie. Wręcz przeciwnie: obserwacja procesu zmian zachodzących na świecie skłania do wniosków, że w przyszłości, nawet tej niedalekiej, języki teraz uważane za egzotyczne czy niemodne, nabiorą znaczenia. Przede wszystkim gwałtowny rozwój gospodarczy Chin stopniowo powoduje podnoszenie się poziomu znaczenia języka Państwa Środka. Już teraz mandaryński staje się coraz bardziej popularny na Zachodzie. Chińczycy niechętnie uczą się języków obcych. Może się zatem okazać, że w niedługim czasie popyt na specjalistów-sinologów znacznie przerośnie ich podaż, a co za tym idzie: usługi specjalistów w tej dziedzinie będą wysoko cenione. W Polsce popularność sinologii znacząco rośnie w ostatnich latach - https://vut.pl/skad-taka-popularnosc-sinologii-w-polsce.html Nic nie wskazuje na to, żeby chiński tygrys spowolnił w wyścigu do grona największych światowych potęg. Wnioski nasuwają się same – uczmy się języka mandaryńskiego!