Bilety z podróży. Część 1.

in PL-TravelFeed4 years ago

Read this post on TravelFeed.io for the best experience


Ostatnio wyciągnąłem z szafy swój stary portfel. Używałem go 10 lat temu. Było w nim miejsce nie tylko na pieniądze czy karty, ale również na różne mapy i... bilety komunikacji miejskiej. Zbierałem je namiętnie, no i z czasem zrobiła się z nich mała kolekcja. Dziś jest ona niemal historyczna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na ceny tych biletów. Czasem zresztą podane są w... nieistniejących walutach.

Na początek jedne z najstarszych egzemplarzy, czyli bilety z dwóch łotewskich miast - Liepaji i Rygi.

W Liepaji z komunikacji miejskiej korzystałem tylko raz - w październiku 2006 roku. Cena biletu normalnego: 20 santimów (~1 zł). Miasto zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Pamiętam, że pojechałem na jakąś domówkę, a dzień później korzystając z okazji zagrałem krótki koncert dla tamtejszych Polaków. Pogoda była średnia, ale wybrałem się też nad morze. Szczególnie polecam pozostałości dawnego portu wojennego. Budynki w  Bałtyku robią wrażenie.

Liepaja
Liepaja

Kolejne dwa bilety to Ryga. Tu już trudniej określić z jakiego są miesiąca, bo w stolicy Łotwy bywałem bardzo często. Pierwszy (0,40 Ls) jest na 100% z 2006 roku. Drugi (0,50 Ls) zapewne z 2007. Tak przynajmniej wynika z historii podwyżek. Później w ogóle zrezygnowano z "tradycyjnych" biletów na rzecz kart (e-talons), co sprawiło, że z tramwajów zniknęli konduktorzy. Wcześniej w każdym wagonie był jeden i u niego kupowało się bilet. Nie było opcji by jeździć na gapę, bo podchodził i wyciągał rękę po pieniądze. Tak było. Nie kłamię.

Czy przyjedzie?
Czy przyjedzie?
Przyjechał!
Przyjechał!

Ogólnie Ryga to bardzo ciekawe miasto (jedno z moich ulubionych) i sama przejażdżka tramwajem jest całkiem niezłą atrakcją. Obecnie cena wynosi 1.15 euro za bilet jednoprzejazdowy.

Dalej mamy bilety z dwóch miast: Dyneburga (po łotewsku Daugavpils) i Wilna (po litewsku Vilnius). Te z Dyneburga są z 2014 roku. Mieszkałem wtedy w tym mieście i realizowałem "Projekt Inflanty". Bilet normalny kosztował wówczas 0,43 euro, bo było ceną śmiesznie niską. Obecnie są niewiele droższe, a w niedzielę i święta nawet tańsze, bo po 0,25 euro.

W 2014 roku jazda tramwajem w Dyneburgu była jedną z większych atrakcji, bo na tory wyjeżdżały “zabytkowe” modele: RVR-6M2, Tatra T3D lub UVR KTM-5. Obecnie też wyjeżdżają, ale tabor jest modernizowany i starych tramwajów jest coraz mniej.

RVR-6M2
RVR-6M2

A co poza tramwajami? Oczywiście carska twierdza, do której zresztą tramwajem (linia nr 3) można dojechać. Poza nowoczesnym centrum sztuki Marka Rotki (po łotewsku: Daugavpils Marka Rotko mākslas centrs) miejsce sprawia wrażenie, jakby się w nim czas zatrzymał. Zwłaszcza dla fanów urbexu powinna być to nie lada gratka. Opustoszałe budynki można eksplorować całymi dniami.

Twierdza dyneburska
Twierdza dyneburska

Z jakich wyjazdów są bilety z Wilna dokładnie nie pamiętam. Bez wątpienia jest to okres między 2008 a 2014 rokiem, bo od 1 stycznia 2015 roku Litwa przyjęła euro. W tym czasie w Wilnie byłem w zasadzie co roku. Zielony możliwe, że jest z grudnia 2008 roku. Wtedy w stolicy Litwy spędziłem Sylwestra. Wracałem ze znajomymi z koncertu, który graliśmy w Dyneburgu i zaproszono nas na imprezę, która odbyła się w lokalu Związku Polaków na Litwie. Drugi bilet możliwe, że kupiłem w 2012 roku, kiedy to odjechał mi autobus do Warszawy i byłem zmuszony przenocować u znajomego Litwina. Jest to bardzo prawdopodobne, bo w Wilnie zwykle nie korzystam z komunikacji miejskiej. Zwykle jeżdżę samochodem ze znajomym lub chodzę pieszo.

Ul. Św. Kazimierza
Ul. Św. Kazimierza

Szczególnie polecam spacer wcześnie rano, kiedy ulice są jeszcze puste. Ogólnie nie jest to moja pora (jestem sową), ale jeśli wracam z Rygi autobusem, to zwykle nocnym, więc w Wilnie jestem o świcie. A spacer o tej porze to najlepszy pomysł na jaki można wpaść wysiadając z autobusu. Zazwyczaj najpierw idę pod Ostrą Bramę, a potem w kierunku Wzgórza Giedymina.

Ostra Brama
Ostra Brama

Co ciekawe Wilno bardzo szybko się rozwija. Ostatnio spotkałem się z opinią, że prześcignęło już Rygę i wyrasta na bałtyckiego lidera. Chętnie bym to sprawdził na własne oczy, ale niestety w tym roku raczej do Wilna nie zawitam (z wiadomych przyczyn).

Na koniec bilet ze Lwowa. Za dwie hrywny. Nieaktualny już niestety i (moim zdaniem) dużo ładniejszy niż obecny.

Lwów, podobnie jak Ryga, świetnie nadaje się do "miastoznawczej" przejażdżki tramwajem. Zwłaszcza, że lwowskie bilety są dużo tańsze niż na Łotwie czy w Polsce. Nawet po podwyżce wciąż jest to mniej niż złotówka.

O Lwowie oczywiście (tak jak o Rydze czy Wilnie) można pisać bardzo długie posty - tak długie, że nie przeszły by przez blockchain. Cóż, jest to jedno z tych miast, w których można iść gdziekolwiek i zawsze będzie coś ciekawego.

I to by było na tyle. W kolejnej części przedstawię lwią część kolekcji czyli bilety z Polski.


View this post on TravelFeed for the best experience.
Sort:  

Congratulations @hallmann! You received the biggest smile and some love from TravelFeed! Keep up the amazing blog. 😍 Your post was also chosen as top pick of the day and is now featured on the TravelFeed.io front page.

Thanks for using TravelFeed!
@pl-travelfeed (TravelFeed team)

PS: Why not share your blog posts to your family and friends with the convenient sharing buttons on TravelFeed.io?