Siema Steem jestem Biosy!

Dzień dobry Steemianie!

To mój pierwszy post, w którym chciałbym się Wam przedstawić i pokrótce napisać o tym czym się zajmuję i jakie treści będę tutaj dodawać.

Mam 33 lata a na imię mi Łukasz. Od zawsze jednak wszyscy zwracają się do mnie 'Biosy'. Aktualnie mieszkam w pięknym Krakowie.

Co tutaj robię?

Jestem wielkim amatorem indoor skydivingu. Pewnego dnia postanowiłem, że podzielę się tą zajawką z innymi i w ten sposób powstał mój kanał na YouTube. Stworzyłem projekt o nazwie "Od zera do proflyera" gdzie pokazuję jak wyglądają moje treningi w lataniu, jakie postępy robię i jak wygląda to od środka. Tym samym chcę udowodnić samemu sobie i innym, że każdy, jeśli tylko posiada trochę samozaparcia, chęci i zajawki może stać się profesjonalistą w tym co robi.

Temat jest dość niszowy ponieważ dyscyplina jaką jest latanie w tunelu aerodynamicznym nie jest jeszcze popularna, ale ufam, że zaciekawię kogoś tematem...

Jak już się pewnie domyślacie będę tutaj umieszczał filmy z treningów, huckjamów, zawodów. Możecie również liczyć na ciekawostki ze świata indoor skydivingu. Jako że interesuję się też video montażem będę relacjonował w formie video ciekawe eventy oraz pokazywał miejsca, które odwiedzę.

Jakie plany?

Aktualnie stawiam w życiu wszystko na jedną kartę. Chcę spełnić swoje marzenie i zostać instruktorem indoor skydivingu. Dość długo odkładałem na kurs (w zasadzie odkąd pierwszy raz oderwałem się od ziemi, co miało miejsce 3 lata temu), który kosztuje tyle co dobrej klasy samochód. Ale tak! Odkryłem swój życiowy cel i chcę podążać tą drogą a przy okazji podzielić się tym z innymi,

Video z całego kursu oraz egzaminu również tutaj wyląduje.

Ale, ale... mój profil będzie też spełniał funkcję... let's say 'pamiętnika' gdzie będę wyrzucał z siebie radości, wątpliwości, słabości, opisywał swoje emocje, które towarzyszą mi na każdym etapie dążenia do celu. 

Zakładam, że będę dodawać minimum jeden wpis (video, artykuł, itd.) na tydzień.

Na koniec...

Dzięki, że dotrwałeś do tego miejsca.
Na koniec zarzucam swoją facjatą (wybaczcie jakość, jest to screenshoot z jednego z moich filmów)