Ja musiałam się przyzwyczaić do smaku, ale teraz też bardzo lubię. No i też dobrze sobie stopniować moc, np. jak są lody o smaku matcha to zacząć od najłagodniejszego, w niektórych lodziarniach mają skalę od 1 do 10. Dziesiątka podobno wykręca twarz ;)
Ja musiałam się przyzwyczaić do smaku, ale teraz też bardzo lubię. No i też dobrze sobie stopniować moc, np. jak są lody o smaku matcha to zacząć od najłagodniejszego, w niektórych lodziarniach mają skalę od 1 do 10. Dziesiątka podobno wykręca twarz ;)