Tylko nie mów nikomu (2019) - odczucia
Zaraz gdy dowiedziałem się o premierze filmu dokumentalnego Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" jak najszybciej postanowiłem go obejrzeć. Film bardzo mnie wciągnął i wywołał wiele emocji i dlatego też postanowiłem je opisać w tym poście. Nie będzie to recenzja, a raczej opis moich odczuć, myśli i refleksji jakie pojawiły się po obejrzeniu obrazu.
Zalety
Film bardzo mnie pozytywnie zaskoczył. Między innymi dlatego, że nie jest propagandowy. Nie ma w nim żadnej antyklerykalnej czy antykatolickiej wymowy. Nie. Nic z tych rzeczy. Mamy w nim same suche fakty podane czarno na białym. Może właśnie dlatego tak mocno oburzył skrajnych katolików, którzy nie mogą się pogodzić z tym, że księża i KK mają trochę brudów za uszami.
Myślę, że najważniejszą zaletą tego filmu przez którą staje się jeszcze lepszy to konfrontacje ofiar z winnymi duchownymi. Rewelacyjny pomysł. Gdyby film został zrobiony jedynie na zasadzie przedstawienia zeznań ofiar myślę, że byłby słaby, dlatego, że można by łatwo zarzucić tym ofiarom, że 'coś sobie wymyśliły/zależy im na rozgłosie/itp.'. A tu mamy suche fakty - sfilmowani, nagrani księża, którzy przyznają się do tego wszystkiego o czym ich ofiary mówią.
Sądzę, że Siekielski jest pierwszym reżyserem, który pokazał reakcje/zachowanie księży-pedofili, którzy słyszą o swoich ohydnych czynach od swoich ofiar. Naprawdę chylę czoła. Przez to "Tylko nie mów nikomu" jest bardzo ważnym dokumentem. Z tego co zauważyłem każdy skonfrontowany ksiądz mówi, że boi się 'sprawiedliwości Bożej'. Pierwszy raz miałem okazję dowiedzieć się czego tak naprawdę boją się księża-pedofile. Szczerze myślałem, że tacy ludzie porzucają wiarę. W sumie nie wiem dlaczego tak myślałem, ale teraz już wiem, że nie jest to prawda.
Kolejna zaleta - wspaniałe ujęcia z dronów
Świetna robota! Ujęcia kościołów obsypanych białym puchem widzianych z lotu ptaka zapierają dech w piersiach. Przez to odbiór filmu jest jeszcze lepszy. Mam wrażenie, że te ujęcia mają za zadanie w jakiś sposób odciążyć zmęczonego psychicznie widza, który słyszy zeznania różnych ofiar molestowań seksualnych księży, które często wywołuj mdłości.
Następną zaletą jest według mnie świetna muzyka. Bardzo dobrze dobrana. Niezwykle nastrojowa, która wywołuje dodatkowe emocje u widza.
No i jeszcze zostało mi wspomnieć o realnych skutkach. Jak się można było łatwo dowiedzieć z mediów dzięki filmowi Siekielskiemu wywalono ze stanu duchowieństwa paru pedofilów. Film ma niebywały rozgłos. Od lewej do prawej mówią bez ustanku o tym filmie. Rząd chce zaostrzyć prawo karne dla pedofilów. Może to jakieś przedwiośnie reform w kościele? Może w końcu księża-pedofile będą natychmiastowo i skutecznie tępieni przez KK. Może w końcu księża-pedofile będą odbywali swoje kary w normalnych więzieniach, a nie, jak to jest teraz powszechnie popularne - przeniesienie takiego delikwenta na inną parafię. Przecież to jakieś kuriozum, nonsens.
Kto jeszcze nie widział filmu zapraszam do obejrzenia - naprawdę WARTO! Warto wysłuchać tych ofiar. Warto wysłuchać tych księży-pedofilów. Warto się nad tym wszystkim zastanowić.
O wiele lepszy i poważniejszy niż Kler w sumie... pod każdym względem. Kler nie wywołał tylu realnych, poważnych skutków jak ten film.
Co ja myślę?
Dla mnie w pewien sposób księża to też ofiary okropnego systemu. System, który zakazuje im normalnego kontaktu seksualnego. Trzeba mieć na uwadze, że KAŻDY ksiądz to zwykły mężczyzna, który posiada te same potrzeby seksualne co każdy inny mężczyzna. Ci zwykli mężczyźni mają bardzo szlachetny cel w życiu - służyć Bogu. Jednak służenie Bogu często może niespodziewanie przejść na dalszy plan, gdy u tych mężczyzn zacznie co raz bardziej uaktywniać się ich seksualność, która poprzez niezdrowe hamowanie może się wypaczyć i przerodzić w różne dewiacje seksualne jak np. pedofilia.
Sam mam nawet pomysł na taki film. Nawet mam tytuł - Zło. W którym starałbym się pokazać księży jako ofiary celibatu. Ofiary, które chcą służyć Bogu, ale przez hamowanie swoich naturalnych seksualnych instynktów w ich wnętrzu rośnie to tytułowe zło i przez to przeradzają się w wygłodniałych pedofilów.
Przykro patrzeć na tych duchownych, gdy się uświadomi jak wygląda ich życie.
Jednak nie usprawiedliwia to ich dewiacji. Nie! Powinni być ścigani, surowo karani i powinni odsiadywać kary w normalnych więzieniach. Taka moja opinia.
To chyba tyle z weny jaka dzisiaj mnie owładnęła.
Polecam film!
Źródła:
Użycie plakatu, kadrów z filmu oraz oryginalnych grafik koncepcyjnych uzasadniam prawem cytatu.
[źródło: „Pedophiles and Priests, Anatomy of a Crisis” (Oxford University Press, 1996), za salon.24 ]. Analogicznie pedofilia jest obecna także w Prawosławiu, Islamie czy Judaizmie. W przypadku ortodoksyjnych odłamów tego ostatniego problem może być nawet 20-30 krotnie (!!!) większy niż w Kościele Katolickim. Polecam zapoznać się np. z tym artykułem z Vice.
Tak to prawda. Jednak uważam, że wielu z tych księży przed przystąpieniem do seminarium nie podejrzewa na co tak naprawdę się godzą. To znaczy wiedzą o celibacie, ale myślą, że jakoś sobie z tym poradzą. Dopiero później, gdy już są duchownymi zaczyna im ta seksualność uprzykrzać.
Wszak jest napisane: Lepiej jest bowiem zawrzeć związek małżeński niż gorzeć. A mam takie wrażenie, że niektórzy księża właśnie gorzą. Czemu KK nie pozwala im na wstąpienie w związek małżeński? To znaczy wiadomo dlaczego (majątki i te sprawy), ale tak byłoby bardziej humanitarnie, w mojej opinii oczywiście.
Może tak może nie. Myślę, że co najwyżej w połowie jest naiwne. Gdzieś czytałem taką opinię, że powodem dla którego istnieją księża pedofile to duży odsetek homoseksualistów. Według autora homoseksualiści szli na księży, żeby ominąć pytania typu 'A czego Ty jeszcze nie masz dziewczyny?'. Wiadomo jak dawniej patrzono na gejów, więc ci woleli iść do kościoła. A że homoseksualiści są dość skłonni do pedofilii to mamy to co mamy. To nie jest moja opinia, ale połowicznie się z tym zgadzam.
Wiem też o spisku komunistów, którzy żeby zniszczyć kościół od środka wpuścili do niego kilka tysięcy agentów - pedofilów, gejów, ateistów itp. Dzięki skandalom obyczajowym Kościół miał być osłabiany.
Jednak nadal podtrzymuję, że celibat mógłby w jakimś stopniu naprawdę tym duchownym pomóc. Może to prawda, że pedofilia nadal by istniała, ale za to może skończyłaby się męczarnia niektórych księży. Może wtedy młodzi ludzie bardziej garnęliby się do kapłaństwa.
Naprawdę nie wiem w jaki sposób celibat może ograniczać pedofilię. Myślę, że wręcz ją napędza.
Co do reszty - w takim razie skoro pastorów-pedofilów jest prawie dwukrotnie więcej niż księży-pedofilów, to dlaczego akurat KK jest na ołtarzu wstydu? Mam tu swoją teorię - myślę, że chodzi tu o problem TUSZOWANIA takich skandali. Dekret papieski NAKAZUJĄCY tuszowanie i ignorowanie wszelakich aktów pedofilskich wśród księży czy zmiana parafii dla księdza pedofila zamiast wsadzenie go do normalnego więzienia do którego trafia każdy inny pedofil nie pomagają wizerunkowi KK. Pastorzy-pedofile są karani tak jak inni pedofile - trafiają do więzień. Czego takie coś nie jest praktykowane przez katolicyzm?
Myślę, że to jest największy problem kościoła. Nie sama pedofilia, bo nie jest to żadna nowość, że pedofile wszędzie istnieją i w kościele wśród księży też, jednak chodzi tu o tuszowanie, mataczenie i ignorowanie tych przestępstw. Gdyby nie materiał Siekielskiego nikt nie zająłby się sprawami wspomnianych w filmie księży. KK już zareagował wywalając ze stanu duchowieństwa kilku zboczeńców, ale dlaczego nie zrobił tego wcześniej? Czemu tego nie przypilnował?
Seminarium trwa 6 lat i zacząć może się najwcześniej po szkole średniej. W momencie przyjmowania święceń ma się 25 lat. Młodzi księża przyjmując święcenia są już po fazie największej aktywności hormonalnej i są w stanie ocenić swoją seksualność. Są też ludźmi dorosłymi i odpowiedzialnymi za siebie więc jeżeli mają wątpliwości nie powinni się decydować na święcenia... Postulat zniesienia celibatu to bardzo dziwny zewnętrzny protekcjonizm wobec księży. Nie wydaje mi się żeby osłabianie wymagań wobec kapłanów cokolwiek dobrego mogło przynieść.
Celibat wymaga od księdza wyrzeczeń i umiejętności panowania nad własną sferą seksualną, jest elementem walki z własnymi słabościami i pokusami, uszlachetnia ducha. Statystyki które podałem wydają się potwierdzać tezę że przynosi to skutki pozytywne (choć niewystarczające).
Tuszowanie tego typu spraw nie jest tylko kwestią KK (choć tutaj występuje i oczywiście jest naganne). Tez mam swoją teorię, a nawet kilka:
a) Żyjemy w kraju praktycznie monowyznaniowym. W powszechnej świadomości kapłan = ksiądz, często nawet dziennikarze się w tym "gubią". Przykładowo na początku roku znany był przypadek Giuseppe Matarazzo. Pastor-pedofil z Włoch, zastrzelony po wyjściu z więzienia. W wielu polskich mediach był określany jako ksiądz, tymczasem z Kościołem Katolickim nie miał nic wspólnego.
b) Jest to celowe działanie ideologiczne wymierzone w Kościół. Media i publicyści mu nieprzychylne nagłaśniają te sprawy bardziej niż inne przypadki, symptomatyczne jest jeżeli sobie sprawdzisz np. sprawę wyżej wspomnianą i zobaczysz gdzie występowały rzeczone "pomyłki" w nazewnictwie.
I żeby nie było: nie, nie uważam że problemu nie ma, albo że nie należy go zwalczać. Chodzi mi tutaj o kwestię optyki i zwrócenie uwagi na typowo antykościelny wymiar aktualnej narracji w tej sprawie.
P.S. Kościół Katolicki ma w sprawie pedofilii jasne prawo, którego korzenie sięgają jeszcze głębokiego średniowiecza:
[Źródło: Florian Lempa, Kanoniczna ochrona karna małoletnich przed nadużyciami seksualnymi]
Ja bym nie spłycał problemu do kwestii celibatu, choć prawdopodobnie masz rację - ma on wpływ. Bardziej zastanawia mnie ta zmowa milczenia. Zastanawiają mnie motywy takiego postępowania, mianowicie działanie jak organizacja przestępcza - gdzie każdy każdego kryje. Zresztą już cywilni sygnaliści informowali o aferach finansowych, więc podejrzenia że ochrona pedofilii zapobiega temu by oni nie zaczęli się wyłamywać i spać dalej.
Zakładanie że każdy kapłan to pedofil to raczej było by spore nadużycie, ale że pedofile mają haki na biskupów. Moim zdaniem w tej sytuacji jest bardziej prawdopodobne - przynajmniej w ten sposób że tego nie można wykluczyć.
Zgadzam się. Myślę, że własnie to jest największy problem kościoła. Nie sama pedofilia, bo wiadomo, że pedofile występują w każdej grupie społecznej, a tuszowanie przestępstw seksualnych.
W tym KK rzeczywiście zachowuje się jak organizacja przestępcza.
Congratulations @tartsak! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Do not miss the last post from @steemitboard:
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!