You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kobiecym okiem #1 ... czyli kobieta o kobiecie.
Dokładnie! Przyjaciółki przyjaciółkami, ale jak jednej nie ma w pobliżu to zaczyna się obrabianie dupy. Jak jedna na drugą już wyleje wiadro pomyj i myślisz, że one już nigdy się nie spotkają (bo z tego wychodzi gadka), nagle widzisz je znowu razem jako najlepsze psiapsiółki 😉 trochę to obludne, ale jak śpiewał Martyniuk: "co poradzić mogę na to..."