Dziura w statku kosmicznym Sojuz podłączonym do ISS
W Sojuzie, rosyjskim statku kosmicznym podłączonym do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znaleziono niewielką dziurę, przez którą następuje wyciek powietrza. NASA informuje jednak, że astronauci nie są w niebezpieczeństwie i zespoły zarówno na ISS jak i na Ziemi pracują wspólnie nad rozwiązaniem problemu.
Problem został zauważony w czwartek około pierwszej nad ranem czasu polskiego. Kontrolerzy lotu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej stacjonujący w Houston i Moskwie zauważyli spadek ciśnienia w stacji obserwując dane pomiarowe. Różnica w stosunku do przewidzianego poziomu oraz szybkość zmian była na tyle niewielka, że pozwolono załodze Ekspedycji 56 przespać noc w spokoju. Gdy rano o normalnej porze obudzono załogę, kontrolerzy rozpoczęli procedury mające na celu lokalizację wycieku.
Astronauci szybko znaleźli przyczynę problemów. Niewielka dziura o średnicy około 2mm znajduje się w module orbitalnym tuż przy włazie. Przy powrocie, moduł ten odrzucany jest przed wejściem w atmosferę, więc powracającym z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej astronautom nie grozi niebezpieczeństwo.
Po zatkaniu przez astronautę otworu okazało się, że ciśnienie jest stabilne. Najprawdopodobniej jest to więc jedyny otwór, przez który następuje wyciek. Astronauci obfotografowali go i wysłali zdjęcia do naziemnego centrum w celu dalszej analizy. Tymczasowym rozwiązaniem stało się zaklejenie otworu specjalną taśmą kaptonową, służącą do naprawy takich problemów.
Felerny statek podłączony jest do rosyjskiego modułu MRM-1 (Rasswiet, po polsku: "Świt"), który dostarczony został na orbitę w 2010 roku za pomocą promu kosmicznego Atlantis. Sama kapsuła wystartowała 7 czerwca 2018 roku na szczycie rakiety Sojuz FG z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Wyniosła na Międzynarodową Stację Kosmiczną trójkę astronautów: Amerykanina, Rosjanina oraz Niemca.
Aktualnie na ISS znajduje się szóstka astronautów.
Cała załoga kontynuuje prace mające zapobiec dalszym problemom. NASA udostępnia transmisję na żywo, w której odsłuchać można m.in komunikację pomiędzy załogą orbitalną i naziemną.
Link do Streamu: http://www.ustream.tv/channel/live-iss-stream
Obserwuj @glodniwiedzy - znajdziesz tu najciekawsze informacje ze świata.
Artykuł autorstwa: @nicniezgrublem, dodany za pomocą serwisu Głodni Wiedzy
Źródło: NASA
Nie byłem świadom, że jest jakaś specjalna taśma kaptonowa do zaklejania takich nieszczelności. Ciekawe czym się różni od normalnej taśmy kaptonowej (używanej np. przy naprawach elektroniki z użyciem hot air).
Bo jeśli ta specjalna ma klej taki sam jak zwykła taśma kaptonowa i daje radę to i srebrna taśma by dała (sądzę, że ta ostatnia ma lepszy klej). Chodzi mi o to, że to strasznie nieodpowiedzialne, że polecieli bez podstawowych narzędzi, czyli srebrnej taśmy i trytytek. :-P
Szara taśma jest wykorzystywana w kosmosie częściej niż się ludziom wydaje :D Astronauci bardzo często i chętnie z niej korzystają, zarówno na ISS jak i w przeszłości na Księżycu. Tam np. naprawiono błotnik pojazdu, którym się poruszali po powierzchni.
Sam kapton też ma dużo zastosowań ;) Wersja wykorzystywana w elektronice wykorzystuje jego wytrzymałość na temperaturę i faktycznie klej jest słaby, bo w zasadzie ma ją tylko utrzymać w miejscu. Właściwości taśmy wykorzystywanej przez NASA są inne, ale niestety ciężko znaleźć rzetelne informacje. Nie wiadomo jaki produkt i jakiego producenta kupuje agencja. Według oficjalnych informacji najważniejszymi cechami, którymi charakterytują się produkty wykorzystywane na ISS to m.in brak wydzielania jakichkolwiek gazów, które mogłyby być szkodliwe w zamkniętym środowisku jakim jest stacja kosmiczna. A w przypadku zaklejania tytułowej dziury zwrócono uwagę na fakt, żeby taśma nie zostawiła śladów kleju w przypadku potrzeby jej odklejenia. Tam naprawdę trzeba zwracać na wszystko uwagę :) Dodatkowo też kapton ze względu na swoją strukturę (i przez to wytrzymałość) jest lepszy do zaklejania takich problematycznych miejsc na stacji kosmicznej, gdyż zwiększone ciśnienie wewnątrz i tak powoduje przyleganie taśmy do materiału.
Tak naprawdę spodziewałem się, że gdzieś tam pewnie z tej szarej/srebrnej taśmy korzystają. Czasem mam wrażenie, że jedna piąta naszej cywilizacji działa dzięki ślinie i sznurkowi ;-P. Ale z drugiej strony jeśli takie proste rozwiązania działają, to może nie trzeba tych bardziej skomplikowanych, trochę jak z tą anegdotą z długopisem kulkowym i ołówkiem (o ile to w ogóle jest anegdota).
Nieprawdziwa :)
nie wierzę że ta stacja lata tam gdzieś...
A co jest tutaj nie do uwierzenia? Lata sobie na orbicie już całkiem długo i nie ma żadnych powodów, dla których nie miałaby tego robić ;)