Jedno zdjęcie, jeden moment...#11- Polityka, która zniszczyła przyjaźń...

in #pl-sport6 years ago (edited)

flaga.jpg
Za chwilę Vlade Divac (nr 12 na koszulce) wyrwie kibicowi chorwacką flagę

Drazen Petrović i Vlade Divac to wielkie gwiazdy wczesnych lat 90-tych w koszykarskiej lidze NBA. Do pewnego czasu byli też najlepszymi przyjaciółmi...

Chorwat Drazen Petrovic i Serb Vlade Divac trafili do NBA w tym samym czasie, czyli w roku 1989. Narodowości przed ich imieniem i nazwiskiem nie są tutaj podane przypadkowo. Będą one ważnym elementem, który sprawi, że ich przyjaźń skończy się na zawsze. Nim debiutowali w najlepszej koszykarskiej lidze świata występowali razem w reprezentacji Jugosławii. Mieszkali razem na każdym zgrupowaniu i dzięki temu zaczęła się ich znajomość.

Po wyjeździe za ocean, Petrović trafił do klubu Portland Trailblazers, a Divac do Los Angeles Lakers. Telefonowali do siebie codziennie, wspierając się w nowej sytuacji, a przed każdym meczem swoich drużyn spotykali się na kolacji.

Wszystko to rozpadło w roku 1990 roku, w chwili gdy obaj odnieśli wielki sportowy sukces, a mianowicie zdobyli z reprezentacją Jugosławii złoty medal Mistrzostw Świata. Trzeba zaznaczyć, że w ich kraju panowała wtedy nerwowa atmosfera i Jugosławia chyliła się ku rozpadowi. Po wygranym finale do cieszących się koszykarzy podbiegł kibic z Chorwacką flagą, a widząc to Vlade Divac wyrwał mu ją z rąk i delikatnie mówiąc nie potraktował jej z szacunkiem. Wszystko to na oczach swego przyjaciela Petrovica, który poczuł się tym gestem zdradzony. Gdy jakiś czas później na Bałkanach wybuchła wojna domowa obaj koszykarze przestali się do siebie odzywać. Petrovic zaczął nawet unikać Divaca w czasie gdy ich drużyny miały rozgrywać mecz między sobą. Obaj zaczęli występować także w reprezentacjach swoich nowych krajów. Ich kontakt całkowicie się urwał.

W 1993 roku podczas powrotu z turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy rozgrywanego we Wrocławiu, na niemieckiej autostradzie miał miejsce wypadek w którym Drazen Petrovic zginął na miejscu. Samochód prowadzony przez jego dziewczynę wbił się w naczepę ciężarówki, która z powodu silnego wiatru i deszczu obróciła się w poprzek jezdni. Chorwacja była w szoku. Divac dowiedział się o wszystkim z telewizji przebywając na urlopie na Hawajach. Do dziś w jego sercu tkwi zadra, że nie zdążył porozmawiać z przyjacielem o sytuacji z flagą.

Dopiero w 2010 roku w trakcie kręcenia filmu dokumentalnego "Once brothers" przez stację ESPN Divac po raz pierwszy odwiedza grób Petrovica w Chorwacji. Składa na nim kwiaty i wspólne zdjęcie...

Sort:  

Dzięki. Nie znałem motywu przyjaźni. Bo motyw z flagą dla mnie jako miłośnika b. Jugosławii i koszykówki to coś... Nie wiem jak określić... Wyjątkowo symbolicznego w biegu historii.

Ja zaś ciągle nie mogę odżałowac śp.Petrovica. Zginął w momencie, w którym dopiero się rozkręcał. Miał świetny sezon w New Jersey. Mimo tego,że mówiło się,że podpisał kontrakt z Panathinaikosem, to gdyby został w NBA byłby dziś wymieniany w top 10-15 ligi.