Ciekawe czy gdy już matematyka jako "za trudna" zniknie całkiem z nauczania, to ktokolwiek będzie w ogóle pamiętał o tej prostej zasadzie...
Zdaje się, że w sprawie matematyki nie chodziło o to, że jest ona za trudna, ale, że obecny poziom nauczania nie przygotowuje do matury z matematyki. Jeśli się nie mylę to właśnie w tym problem widział NIK. Subtelna, ale różnica. (przynajmniej z tego co mi wiadomo sprawa tak wygląda, mogę się mylić)
Natomiast ogólnie co do paragrafu zatytułowanego "Dowód" - święta prawda moim zdaniem. Szkoda, że mało ludzi na to zwraca uwagę. Zdaje się iż coraz częściej nie wymagamy dowodów np. od publicystów politycznych i coraz rzadziej dowody nam się przedstawia. Jedynie "tak jest, bo ja mówię, że tak jest".
Co do raportu NIK, to jak najbardziej było jak piszesz, ale wywołało to ogólnie dyskusje, teraz nie mogę tego znaleźć, ale może to było gdzieś w radiu? Albo może na jakimś twitterze? Nie pamiętam, w każdym razie gdzieś widziałem / słyszałem opinie nie jakiegoś anonima że matematyka jest po prostu dla wielu dzieci za trudna, a zasadniczo nie jest dla wielu osób do niczego potrzebna, więc nie tylko że z matury powinna być usunięta jako obowiązkowa ale w ogóle powinno się ograniczyć jej nauczanie. Sorry za tę wstawkę która faktycznie mogła być wprost odniesiona do raportu, no bo skąd niby ktoś ma wiedzieć o co mi chodziło ;)
W każdym razie, mam nadzieję że matematyka nigdy nie zniknie ze szkół, a sposób nauczania się poprawi...
Matematyka do niczego niepotrzebna? To niech tem baran, który to napisał, spróbuje przeżyć chociaż jeden dzień bez matematyki. Bez liczenia, dodawania chociażby cen w sklepie, liczenia czegokolwiek, pieniędzy....