Wegańskie curry z indyjskim charakterem i kolendrową kaszą kuskus!
Witajcie moi drodzy! 😃
Oto przed wami - wegańskie curry, mocno inspirowane kuchnią indyjską.
Jest to jedna z moich ulubionych wersji tego dania, ponieważ jest to bardzo kolorowy i odżywczy posiłek, pobudzający do działania wszystkie kubki smakowe. 🤤
Mając w lodówce zaledwie kilka warzyw i szczyptę odpowiednich przypraw, jesteście w stanie przygotować go w mgnieniu oka.
A skoro tak, to przecież nie ma na co czekać.!😉
Składniki potrzebne na wykonanie dwóch sowitych porcji:
Curry:
400 g ciecierzycy (w moim przypadku ugotowanej - suchej około 150 g)
5 młodych marchewek
1 czerwona papryka
1 cukinia
1 brokuł
1 czerwona cebula
1 ostra papryczka (w moim przypadku pepperoni)
400 ml mleczka kokosowego
3 łyżki sosu sojowego
1 łyżka oleju
1 łyżka przyprawy garlic pickle
1 łyżka siekanego imbiru
płaska łyżka brązowego cukru
szczypta kuminu
szczypta ziaren kolendry
płaska łyżka curry
kasza kuskus:
200 g kaszy kuskus
1 pęczek dymki
garść kolendry
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka oleju sezamowego
Wykonanie:
Curry:
Na rozgrzaną patelnię z olejem wrzucamy pokrojoną w grubą kostkę cebulę i talarki z marchewki.
Chwilę smażymy, dodajemy kumin, ziarna kolendry i imbir, smażymy około 3 minut, po czym zalewamy wszystko mleczkiem kokosowym.
Następnie dodajemy ciecierzycę (można kupić już ugotowaną lub ugotować pod przykryciem po wcześniejszym moczeniu przez noc), resztę pokrojonych warzyw i przypraw, gotujemy wszystko do miękkości i lekkiego zredukowania się sosu.
Kuskus:
Kuskus zalewamy wrzącą wodą tak, aby kasza napęczniała i zmiękła, następnie dodajemy przyprawy i siekaną zieleninę.
Finito! 😛
Naprawdę szybkie i proste danie z zawartością pełnowartościowego białka i mnóstwa witamin pochodzących z warzyw. Poczujcie odrobinę orientu w swoich domach, poświęcając na to dosłownie 15 minut lekkiej pracy! 😃
Spróbujcie koniecznie mojego przepisu, nie pożałujecie..
Gwarantuję! 👍
Smacznego Steemianie - weganie!
Bosko! Chętnie skorzystam. Prawdziwy fusion mix :D A wiecie, że jeszcze 5 lat temu nie znałem curry? Przed wyjazdem pierwszy raz do dalekiej Azji chciałem w knajpie tajskiej spróbować. I wtedy otworzyły się niebiosa smaku! Jak mogłem tyle lat żyć w nieświadomości?! :)
Żyjemy w nieświadomości przez całe życie. 😊
Dobrze, że przynajmniej jak już spróbowałeś to w kolebce smaku..
Ja byłem najbliżej Azji, pracując przez jakiś czas z hindusem. 😁
Ach... ale trafiłeś! Ja kocham curry!!! Wszelkiej narodowości ;) Sama mam też kilka moich sprawdzonych pomysłów, ale Twoje wygląda bajecznie, aż czuje chrupkość tego brokułu i miękkość cieciorki. No i nie z ryżem, a kuskusem, mega!
Ależ kolorowo! Wspaniały przepis, aż ślinka cieknie :D Koniecznie do wypróbowania w najbliższym czasie :)
Świetnie, cieszę się!😊
Mam nadzieję, że będzie Ci smakować..
No trochę składników jest jednak potrzebnych, ale samo danie wygląda bardzo zachęcająco. Piękne zdjęcia!
Dziękuję serdecznie. 😊
Można oczywiście z części zrezygnować lub zamienić na te akurat posiadane..
Pewnie, ze można ale wtedy to już nie będzie to samo, a chciałoby się spróbować dokładnie tego co zaproponowałeś :)
A co to za przyprawa garlic pickle?
Jest to czosnek przesmażony i marynowany w hinduskich przyprawach.
Mogę podrzucić etykietę z firmą i składem, jeśli chcesz.. 😊
Spoko, to już sobie wygooglam ten skład w wolnej chwili ;)
Curry uwielbiam :) Przemycam gdzie się da ;)