RE: Opowieści z Budowy... Część 3. Ciągła praca w Warszawie oraz Czy powininem wyjechać za granicę na parę lat...
Nigdy nie wyjeżdżałem na zarobek za granicą, więc doświadczenia nie mam. Ale bazując na tym, co słyszałem tu i ówdzie jazdę w ciemno raczej odradzam (dużo zależy od tego jak u Ciebie z językiem, czy masz kogoś na miejscu u kogo byś mógł pomieszkać - ale nawet wtedy koszty pobytu są bardzo wysokie gdy nie zarabiasz). Jedyny pomysł jaki mam to wybierz sobie jakiś kraj docelowy, znajdź jakieś blogi i fora Polaków, którzy tam wyjechali i czytaj, czytaj i czytaj. A jak już się naczytasz, to możesz się zacząć delikatnie ich wypytywać. Oczywiście zawsze trzeba uważać. Polak Polaka też oszuka. Są jeszcze firmy pośredniczące, ale tu też trzeba ostrożnie. Trzeba czytać umowy, podobno zdarza się, że są mniej korzystne niż gdybyś szukał na miejscu. W przypadku korzystania z takiej firmy unikałbym jak ognia bardzo długiego kontraktu. Po roku pracy na miejscu pewnie ogarniesz się na tyle by samemu coś poszukać.
Z drugiej strony, wiele się słyszy o tym jak źle jest u nas w sektorze budowlanym. Ludzie pracujący na czarno, opóźnienia lub braki płatności, fatalne warunki (tak jak pisałeś - jakie BHP). Ale słyszy się i o tym, że brak jest fachowców, że zarobki są często wyższe niż w informatyce i strasznie dużo się buduje. Nie wiem gdzie jest prawda. A nie myślałeś żeby założyć własną firmę? Może nie od razu, to wymaga trochę inwestycji i znajomości. Ale może właśnie za rok?