You are viewing a single comment's thread from:
RE: Najsłabszy punkt ateizmu @assayera
Jak już pisałem w odpowiedzi dla @tapioka, może słowo "Bóg" dziś jest mylące? W takich miejscach, które wymieniłaś zwykły mieszkać duchy przodków, rusałki i wodniki... Ileż poziomów religii nakłada się na siebie np na Jasnej Górze albo w Świętej Lipce!
Do porozmawania jest zwłaszcza 1 mld tzw. religious nones, których w epoce infomatycznej trzeba namówić do jakiegoś życia wedlug zasad społecznych, które jednak nie mogą już się zbyt łatwo powoływać na Jednego i Wszechmogącego... Bo oni odeszli z jego kościołów...
Może powinniśmy eksperymentować z wieloma językami i teologiami, nawet tymi a-teistycznymi z pozoru lub naprawdę - próbując, które z nich mogłyby się dziś przydać?
Słowo Bóg zapewne jest mylące bo w każdej nowej religii jest coś ze starej. Z kolei Stary Testament mówi o jakby innym Bogu niż Nowy. Temat "morze" a do prawdy pewnie się nie dokopiemy, pozostają nam póki co puste kościoły...
Moim zdaniem kościoły są puste min. właśnie dlatego, że teologia zrezygnowała z dokopywania się do prawdy, a nawet w ogóle z zadawania pewnych pytań. Właśnie rozwinąłem ten temat szerzej w wątku @apiekarczyk -a, zapraszam do włączenia się tam, jeśli chodzi o ten podtemat - żeby nie dublować.
Co do różnicy w obrazie Boga w Starym i Nowym Testamencie: jest ona tak duża, że część wczesnych teologów w ogóle nie chciała Biblii hebrajskiej jako Pisma świętego chrześcijan. Np. Marcjon na przykład zanim jeszcze powstał kanon biblijny proponował, aby Pismo św. to była tylko Ewangelia Łukasza i listy Pawła. Miał on bardzo złe zdanie o Bogu judaizmu, uważał go za jakiegoś potwora... Spór wygrali jednak jego oponenci....
No bo Bóg w Starym Testamencie wcale nie jest "dobrem".