RE: Czy człowiek jest częścią natury?
"należy skończyć ze stawianiem człowieka i natury po przeciwnych stronach"
Uśmiechnąłem się. Należy skończyć także z handlem ludźmi i z loteriami, ale nie widzę za dużych szans, abyśmy wkrótce skończyli...
Chodzi mi o to: nadmierne zaangażowanie się w "uzdrawianie Ziemi" to działanie o silnym kontekście światopoglądowym, gdzie już nie sam człowiek, ale także kaczki, koty i gąsienice coś znaczą. A tymczasem niestety nasze najbardziej masowe światopoglądy związane są z tzw. religiami księgi, sankcjonujacymi rolniczo/hodowlane podejście do natury, która stanowi tylko materiał dla ludzkich dokonań. Ludzie są w opozycji do natury, bo są ważniejsi - bo tak chcieli Wielcy Bogowie.
Mamy epokę informatyczną, ale masowe światopoglądy są jeszcze gdzieś między epoką zbieracko-łowiecką a rolniczą. Może za 100 lat dojdą do przemysłowej? (Tu dodam, że wielu teologów katolickich np. widzi ten problem i są baardzo do przodu, ale niestety biskupi to inna sprawa. Franciszek napisał fajną "zieloną" encyklikę, ale czy to jakoś wpłynie na praktykę homiletyczną i seminaria. Nie wierzę. Elita KRK raczej przeczekuje, niż słucha Franciszka).
Politycy oczywiście angażują się w spór ekologiczny, bo politycy żywią się podziałami społecznymi, a im większy podział, im większa ilości ludzi psuje sobie z jego powodu krew - tym lepiej dla polityków :)
Dobrze napisane.