Człowiek, który spadł na ziemię

Bez wątpienia David Bowie to postać legendarna. Jego śmierć, od której minęły już ponad 2 lata była ciosem dla wielu milionów fanów, ale także dla ludzi, którzy na codzień nie mieli styczności z jego twórczością. Należał on do elitarnego grona artystów, którzy zdefniowali rynek muzyczny drugiej połowy ubiegłego wieku. To, co wyróżniało go spośród innych artystów jego pokroju to niebywała inteligencja i wrażliwość. Bowie słynął również z licznych kontrowersji, które zaczęły się od tych z przełomu lat 60 i 70. Skupiały się one w głównej mierze na jego androgynicznym wówczas wyglądzie oraz jego orientacji seksualnej, która nie była do końca znana.

Moja przygoda z twórczością Bowiego zaczęła się od utworu "Life on Mars" w wykonaniu Jessici Lange. Oczywiście znałem ją już wcześniej tak jak wiele innych piosenek Davida, jednak wersja Lange skłoniła mnie do spojrzenia na ten utwór z zupełnie innej strony. Piosenka ta oczarowała mnie swoją ponadczasową melodią oraz niezwykłym tekstem, który moim zdaniem jest jednym z najlepszych w historii muzyki. Z utworem tym wiąże się bardzo ciekawa historia, bowiem Bowie pierwotnie nagrał utwór pt. „Even a Fool Learns to Love”, który korzystał z melodii francuskiej piosenki „Comme d'habitude”. Jednak Paul Anka wykupił wyłączne prawa do francuskiego dzieła, dodając do niego tekst "My Way" tym samym pozbawiając Bowiego możliwości wydania swojej piosenki. Stąd właśnie wzięło się "Life on Mars", które Bowie nazwał "modernistyczną odpowiedzią" na utwór Paula Anki.

Co jeszcze spowodowało ze David Bowie zajmuje specjalne miejsce w moim muzycznym panteonie? Bez zastanowienia mógłbym odpowiedzieć, że wszystko, jednak chciałbym wspomnieć o jego dyskografii, a dokładnie o albumie "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars" co w wolnym tłumaczeniu oznacza "Wzlot i upadek Ziggiego Stardusta i pająków z Marsa". Ten wymowny tytuł wskazuję nam na tematykę albumu, w tym wypadku albumu koncepcyjnego. Utwory zawarte na albumie koncepcyjnym tworzą całość pod względem zarówno muzycznym jak i literackim. Bohaterem jest tytułowy Ziggy Stardust, kosmita, który przylatuje na ziemię, zostaje gwiazdą rocka, ratuje naszą planetę przed zagładą oraz przeżywa swój "wzlot i upadek". "Ziggy Stardust", bo tak w skrócie można nazwać ten album, został uznany przez magazyn Melody Maker za najważniejszy album lat 70tych XX wieku. Bez wątpienia urzekł krytyków niebanalną muzyką jak i tekstami, które do tej pory są inspiracją dla twórców oraz są przedmiotem dyskusji i rozważań zapalonych melomanów. Ziggy Stardust to także jedno z artystycznych wcieleń Bowiego, z których posiadania artysta był znany.

Pisząc o Bowiem nie sposób nie wspomnieć o Majorze Tomie. To jeden z nielicznych, a może nawet jedyny przypadek postaci fikcyjnej która "zrewolucjonizowała" przemysł muzyczny. Major Tom to fikcyjny astronauta, bohater utworów takich jak "Ashes to Ashes", "Space Oddity" oraz "Blackstar" z ostatniego albumu muzyka. Ten ostatni uważany jest za zakończenie trylogii Majora Toma, bowiem w teledysku widzimy jego szczątki, co ewidentnie wskazuje na to, że jego życie dobiegło końca. Jest to jedna z wielu interpretacji tego utworu. Bowie miał to do siebie, że rzadko kiedy podawał wszystko na tacy. Można śmiało powiedzieć, że jego twórczość jest dość trudna dla muzycznego laika. Potrzeba nie lada wiedzy i umiejętności interpretacyjnych, aby dowiedzieć się "co autor miał na myśli". Jest to według mnie argument przemawiający za tym, że Bowie był artystą innym niż większość twórców z jego epoki.

David Bowie to artysta awangardowy, ponadczasowy. Określenie muzyczny geniusz pasuje do niego idealnie, choć realizował się nie tylko w dziedzinie muzyki. Bowie posiada również bardzo bogatą filmografię. Filmy w których zagrał, takie jak "Labirynt", "Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną" czy też "Człowiek, który spadł na Ziemię" to pozycje obowiązkowe dla każdego kinomana.

Aby w pełni docenić twórczość Bowiego potrzeba pewnego rodzaju wrażliwości muzycznej, umiejętności nieszablonowego myślenia oraz spojrzenia na świat z punktu widzenia Davida. Nie da się ukryć, że David Bowie to postać jedyna w swoim rodzaju. Nie dopasowywał się on do aktualnie panującej rzeczywistości, on sam tę rzeczywistość kreował z niespotykaną skutecznością.