Lubie te brytyjskie nagrobki wojenne, na wszystkich cmentarzach są takie same, parę kroków od mojego mieszkania tu w Belgii jest kilka takich nagrobków na cmentarzu miejskim w Mons, jak byłem we wrześniu we Włoszech to odwiedziłem również brytyjski cmentarz w Cassino, co mnie tam urzekło to budynek na cmentarzu, gdzie znajdują się spisy pochowanych tam żołnierzy, a także informacje o imionach rodziców, miejscowości pochodzenia i ewentualnej żonie, co umożliwia w 100% zidentyfikować żołnierza którego szukamy. Czy coś takiego jest również w Newark-on-Trent?
Nie, nie ma osobno wydzielonego miejsca z ogólnie dostępnymi informacjami nt poległych. Niemniej, wszyscy pochowani na polskim cmentarzu są bardzo dobrze zidentyfikowani i co do ich tożsamości nie ma żadnych wątpliwości. Na nagrobkach są imiona i nazwiska, stopień wojskowy, jednostka wojskowa, no i oczywiście daty urodzin i śmierci. W sieci jest pełna lista pochowanych. Podejrzewam, że w archiwach miejskie mają nawet więcej informacji.
Niestety nie było mi dane, by móc pochylić się nad grobami Polskich Lotników na Cmentarzu w Newark-on-Trent, czego bardzo żałuję.
Natomiast los był dla mnie na tyle łaskawy, że pozwolił mi uczcić i utulić w myślach Orlęta na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie oraz złożyć hołd i pomodlić się za żołnierza polskiego na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino.
Bardzo Ci dziękuję za Twój artykuł, ponieważ każda wzmianka o tych, którzy walczyli o naszą wolność i suwerenność, chroni ich przed zapomnieniem.
I strasznie się cieszę, że użyłeś ów cytat, który, choć krótki, tak wiele wyraża... Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie,
Zapomnij o mnie.
Dzięki za komentarz. Bardzo bardzo dawno temu byłem na Cmentarzu Łyczakowskim. Na Monte Cassino jeszcze nie, ale na pewno tam kiedyś pojadę - we Włoszech jestem dość często.
Lubie te brytyjskie nagrobki wojenne, na wszystkich cmentarzach są takie same, parę kroków od mojego mieszkania tu w Belgii jest kilka takich nagrobków na cmentarzu miejskim w Mons, jak byłem we wrześniu we Włoszech to odwiedziłem również brytyjski cmentarz w Cassino, co mnie tam urzekło to budynek na cmentarzu, gdzie znajdują się spisy pochowanych tam żołnierzy, a także informacje o imionach rodziców, miejscowości pochodzenia i ewentualnej żonie, co umożliwia w 100% zidentyfikować żołnierza którego szukamy. Czy coś takiego jest również w Newark-on-Trent?
Nie, nie ma osobno wydzielonego miejsca z ogólnie dostępnymi informacjami nt poległych. Niemniej, wszyscy pochowani na polskim cmentarzu są bardzo dobrze zidentyfikowani i co do ich tożsamości nie ma żadnych wątpliwości. Na nagrobkach są imiona i nazwiska, stopień wojskowy, jednostka wojskowa, no i oczywiście daty urodzin i śmierci. W sieci jest pełna lista pochowanych. Podejrzewam, że w archiwach miejskie mają nawet więcej informacji.
Niestety nie było mi dane, by móc pochylić się nad grobami Polskich Lotników na Cmentarzu w Newark-on-Trent, czego bardzo żałuję.
Natomiast los był dla mnie na tyle łaskawy, że pozwolił mi uczcić i utulić w myślach Orlęta na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie oraz złożyć hołd i pomodlić się za żołnierza polskiego na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino.
Bardzo Ci dziękuję za Twój artykuł, ponieważ każda wzmianka o tych, którzy walczyli o naszą wolność i suwerenność, chroni ich przed zapomnieniem.
I strasznie się cieszę, że użyłeś ów cytat, który, choć krótki, tak wiele wyraża...
Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie,
Zapomnij o mnie.
Dzięki za komentarz. Bardzo bardzo dawno temu byłem na Cmentarzu Łyczakowskim. Na Monte Cassino jeszcze nie, ale na pewno tam kiedyś pojadę - we Włoszech jestem dość często.