You are viewing a single comment's thread from:

RE: [Riposta] Kolęda - genialny mechanizm kontaktu

in #polish6 years ago (edited)

Natomiast jeśli faktycznie ktoś robił gdzieś imienne listy, to robił to wbrew dość podstawowym nauczaniom KK (tu: jałmużna powinna być anonimowa bo nagroda jest w Niebie). Przykre.

I to jest chyba problemem, że polski kościół moim subiektywnym zdaniem dość regularnie ma przypadki odchodzenia od podstawowych zasad kościoła. O ludziach chodzących co kościoła i nie próbujących nawet przestrzegać zasad nie mówię, bo to inny temat, ale razi różnica między tym co mówi o pieniądzach papież a przypadkach widocznych w polskich parafiach. Wysyłanie listu do kogoś z "prośbą" o zapłatę zaległych datków za kolędę sprzed kilku lat (alternatywny artykuł), "cennik" za usługi który został wprost skrytykowany przez papieża itd. Pojedyncze przypadki, ale zbiera się ich dużo i to właśnie przez takie przypadki oceniamy polski kościół, a nie przez to jak w teorii powinien działać. Powinien pójść wyraźny sygnał z góry, ale przecież już poszedł, od samego papieża...

Sort:  

Akurat co mówi (aktualny) papież o pieniądzach jest mało ważne moim zdaniem, to znaczy o ile nie jest to encyklika i jakieś poważne dokumenty. Ważniejsze jest to co wynika wprost z odwiecznej nauki, czy np z reguły poszczególnych zakonów, czy z ustalonych przepisów kościelnych. Papież może mówić, niestety, głupoty. Papieże też bywali bardzo różni. Tym się z resztą różni KK od protestantów. U heretyków protestanckich istotny jest pastor, czy guru religijny. U nas najważniejsza jest potwierdzona Nauka i Tradycja. Wychodzimy bowiem z założenia że pojedynczemu człowiekowi, nawet geniuszowi, łatwo zbłądzić.

EDIT. Odp do dalszego fragmentu komentarza.

No ja rozumiem niewierzących oceniających w ten sposób polski czy jakikolwiek Kościół. Dla nie wierzących to po prostu kolejna instytucja. Ja mam zupełnie inna perspektywę. Oczywiście boli mnie gdy widzę księży którzy hm robią złą robotę, ale po pierwsze nie zmienia to mojego stosunku do KK, ponieważ to nie jest korporacja ale wspólnota wszystkich wiernych. Błędy księży są smutne ale nie są powodem do obrażania się na Kościół wręcz przeciwnie. Powinny w być impulsem do większego zaangażowania zarówno modlitewnego (często się mówi "macie takiego księdza jakiego sobie wymodliliscie" i uważam to za prawdziwe), jak i "instytucjonalnego". Jak wielu krytyków działań księży weszło do wspólnot i zaczęło pracę na rzecz poprawy funkcjonowania wspólnoty? To nie jest tak że księża są usługodawcami a my klientami i jak nas źle obsługują to idziemy gdzie indziej. To pomylenie istoty Kościoła... I w ogóle życia.

Posted using Partiko Android

Akurat co mówi (aktualny) papież o pieniądzach jest mało ważne moim zdaniem

Racja, nieomylność papieża tutaj nie ma zastosowania, jeśli dobrze myślę. Mimo to zdaje się, że to co mówi obecny papież w kwestii pieniędzy jest właśnie w zgodzie z zasadami kościoła (ale mogę się tutaj mylić), i nie wywołuje on tutaj rewolucji tylko przypomina, że kościół to nie organizacja udzielająca komercyjnych płatnych usług. Przypomina po prostu o zasadach o których niektóre części KK zapominają, na przykład wysyłając coś na wzór wezwań do zapłaty ;)

Błędy księży są smutne ale nie są powodem do obrażania się na Kościół wręcz przeciwnie. Powinny w być impulsem do większego zaangażowania

Zależy kim się jest, tak jak mówisz. Jak się jest wierzącym i kościół jest dla Ciebie ważny, to oczywiście, obowiązkiem chyba wręcz jest zaangażowanie się w poprawę spraw na lepsze. Niestety nie zawsze tak jest i czasem niektórzy wierzący wolą przymykać oko na zło w kościele, udawać, że go nie ma, zamiast żądać zmian.

Jeśli natomiast nie jest się katolikiem lub jest się wątpiącym w organizację kościoła, to nielogicznym jest angażowanie się w instytucję dlatego, że ona ma ze sobą jakieś problemy. Logicznym jest postępowanie wręcz odwrotne, bo każdy kolejny problem przekonuje tylko wątpiącego jeszcze bardziej do jego wątpienia w tą organizację (niekoniecznie wiarę per se), nie mówiąc o niekatolikach.

Co do pieniędzy to w zakresie o którym piszesz Franciszek ma pełną rację i moje nieznaczące poparcie, ale po za tym Franciszek swoimi wypowiedziami i działaniami niejako sugeruje że Kościół to taka duża organizacja charytatywna od pomagania wszelkim potrzebującym materialnie. A tak nie jest.

Co do drugiej części to, no tak, tak jest. Warto wiedzieć że jednym z gorszych grzechów o których Chrystus mówi jest gorszenie innych, a księża którzy swoimi grzechami gorszą wątpiących, tym samym oddalając ich od Boga mają szczególnie dużą winę...

Posted using Partiko Android