You are viewing a single comment's thread from:
RE: Sutasz od kulis, czyli czym tak naprawdę się zajmuję.
Dziewczę podziwiam za wytrwałość. Jak by mi coś nie wyszło to zeżarłbym projekt, rozpoczętą pracę, igły a na końcu poobgryzałbym paluchy. Bardzo fajnie to wygląda ale nawet nie chce myśleć ile pracy to kosztowało.
Bardzo dziękuje :) mnie to bardzo wycisza . Odskocznia od codziennych krzyków i bojek dzieciaków 😁 a jak siadam do pracy to cisza i relaks 😄