Wow, poruszający wpis. Muszę jednak przyczepić się do merytorycznej strony. Z żyły krew się sączy, to z tętnicy tryska. W każdym razie - dużo zdrówka dla prababci!
Wow, poruszający wpis. Muszę jednak przyczepić się do merytorycznej strony. Z żyły krew się sączy, to z tętnicy tryska. W każdym razie - dużo zdrówka dla prababci!
To może tętnica poszła, bo autentycznie tryskało po ścianach. :D
Dzięki za miłe słowa!