Siły dobra i zła...

in #polish6 years ago (edited)

Witajcie.

Dziś przedstawię Wam mój punkt widzenia na temat tego, co dzieje się na świecie. Jest to moja perspektywa, którą odczuwam i obserwuję. Są to moje przemyślenia, z którymi możecie się zgodzić bądź nie. Nie ulega chyba wątpliwości, iż główne nurty informacyjne sterowane są przez ludzi, którym nie zależy na tym, aby żyło się nam lepiej. Nie zależy im również na dobru planety, nie przejmują się jej losami. Postrzegają Nas jako energię, która mogą wyssać, przerobić. W ogóle nie przejmują się naszym bytem. Chcą Nas zniewolić, zmusić do oddania tego, co mamy najcenniejsze - Naszego czasu i życiowej energii. Żywią się strachem, cierpieniem i bólem jaki produkujemy dla nich. Stworzyli system, którego jesteśmy trybikami, jeden zastępuje drugi i tak w koło, a oni siedzą na szczycie i wymyślają coraz to nowe ograniczenia. Pragną, abyśmy się bali, ciągle martwili o przyszłość i robili tylko to, na co Nam pozwalają, łaskawi władcy ziemi... W ostatnim tygodniu na dosłownie kilkanaście minut włączyłem parę dostępnych w internecie programów informacyjnych, przeżyłem szok. Ciągłe przypominanie o ograniczeniach, o nakładaniu nowych, ciągle ktoś mówi co jest dla mnie dobre, co jest dobre dla moich dzieci, rodziny. Z każdej strony eksperci, którzy sprzedali się za przysłowiowe srebrniki, starają się Nas pouczać jak żyć, zupełnie jakby byli naszymi najlepszymi przyjaciółmi i znali Nas od podszewki. Przecież każdy z Nas jest inny, ma inne rzeczy do osiągnięcia, jest na zupełnie innym etapie drogi życiowej, ma inne cele.

W moim odczuciu nie ulega więc wątpliwości, że rządzą Nami ludzie, którzy wspierani są przez siły zła (nazwijcie je jak chcecie, ale w każdym razie nie jest to nic dobrego). Mają oni swoje macki wszędzie w polityce, religiach, sporcie, rozrywce. Przesyłają Nam podprogowo to, co chcą, zaszczepiając w naszych umysłach strach i lęk o lepsze jutro. Kreują Nas na bezmyślne maszyny, którymi starają się sterować w sposób, który im odpowiada. Uważają się za bardziej oświeconych, rozwiniętych. Przyznali sobie prawo do władania nad Naszą planetą, uznali się za lepszych od każdej zamieszkującej Ziemię istoty. Chcą rządzić nie tylko ludźmi, ale wszystkim co matka Ziemia ma do zaoferowania.
Planeta, którą zamieszkujemy jest stale niszczona, grabiona i mogą to robić oczywiście wybrańcy bez żadnych konsekwencji, bo przyznali sobie takie prawo, przynajmniej tak im się wydaje.

Jeżeli istnieje zło to musi być też dobro, prawda?

IMG-3330.JPG

Musi być jakaś równowaga, dzięki której Ziemia i my wszyscy wrócą do harmonijnego życia z naturą i z innymi ludźmi. Bez nagonki ze względu na rasę, religię, poglądy. Jesteśmy jedną cywilizacją, różnimy się, mamy inne pochodzenie, kolor skóry, mówimy w innych językach. Jednak możemy być dla siebie po prostu mili i życzliwi, nie musimy być wrogami, możemy się akceptować, pomagać. Coraz więcej z Nas zauważa, że coś jest nie tak, że świat nie jest taki, jakim chcą Nam go przedstawić i jaki stworzyli dla Nas obecnie rządzący.
Każdego dnia większa ilość ludzi wybiera bycie życzliwym, nasza świadomość wzrasta dzięki Nam, jak i wysłannikom dobra, którzy w gestach, słowach pokazują Nam lepszą wersję zarówno Nas samych, jak i pokazują, że Ziemia może wyglądać zupełnie inaczej. Możemy żyć w zgodzie z Matką Naturą, zatroszczyć się o nią, podziękować za to, co daje i wesprzeć ją w regeneracji. Każdy może to zrobić, nie używając plastiku, pić wodę ze szklanych butelek, nie przynosić do domu foliowych reklamówek, pomóżmy oczyścić Nas i nasz dom :)

Jesteśmy gospodarzami, jesteśmy dobrem, wsparciem, pomocą. Bądźmy lepsi dla siebie, dla innych, zacznijmy od małych gestów: dziękuję, proszę, przepraszam, wybaczam, jak często używamy tych słów wobec siebie i otaczających Nas ludzi. Małe zmiany wewnątrz naszego życia doprowadzą Nas do wielkich globalnych zmian, dzięki którym coraz więcej ludzi obudzi się i zobaczy otaczającą iluzję. Zauważą, iż można żyć zupełnie inaczej w harmonii i dobrobycie.

Żyjemy we wspaniałych czasach i to właśnie od Nas zależy jak będzie wyglądała Nasza przyszłość. Tu i teraz na naszych oczach rozgrywa się batalia sił dobra ze złem. Czy pozwolimy, aby dalej ktoś sterował wszystkim, co znamy i kochamy? Czy podejmiemy działania, dzięki którym my sami będziemy mogli stworzyć dla siebie lepsze jutro?

Z całego serca wierzę, iż to właśnie dobro, miłość, współczucie, pomoc, przejmą kontrolę nad nami samymi i dzięki temu każdy z Nas stanie się lepszą wersją siebie. Człowiekiem, który niesie pomoc słabszym i potrzebującym, bez wizji wyzysku.

Tego życzę Nam wszystkim :)

*zdjęcie własne

Sort:  

Bardzo dobry tekst - gratuluję. Myślę, że wielu ludzi jest tego świadoma, ale wciąż nie mamy masy krytycznej, tej pozytywnej oczywiście. Większość ludzi kojarzy szczęście z dobrami materialnymi, a te, aby sobie zapewnić, prowokują do nieetycznych zachowań oraz definiują pieniądz jako ostateczny cel życia. Ja bym to trochę odwrócil, jeżeli rozbudzimy w sobie cechy o których wspominasz powyżej (w skali globalnej), dobrostan i bezpieczeństwo przyjdą same w sposób naturalny, bez potrzeby stosowania jakiej kolwiek formy przemocy (mentalnej, werbalnej a nawet fizycznej). Aby doprowadzić do takiej sytuacji powinniśmy trenować na samym sobie, a kiedy masa krytyczna etycznych zachowań przeważy - stanie się. Każde aktywność prowadzi do skutku - jak w wymiarze personalnym, tak i globalnym.