Mój komentarz ws. ostatniej akcji społeczności LGBT i SJW w Warszawie

in #polish4 years ago

lgbt.jpg

Staram się jak najmniej pisać o sprawach politycznych i społecznych w takim kontekście na fan-page'u, bo większość z Was (niemal wszyscy?) są tu głównie z powodu anime, seriali, filmów i tym podobnych tematów, ale czasem nie umiem się powstrzymać od pewnych tematów. Nie mam jednak zbyt dużo czasu, więc w zasadzie oddam głos komuś innemu. Ja jedynie ograniczę się do napisania krótkiego "+1, podpisuję się pod całością".

Właśnie obejrzałem nagranie Jakuboskiego nt. wydarzeń, o których być może słyszeliście, a jeśli nie, to zaraz się dowiecie z tego filmu. Samego vlogera już praktycznie nie oglądam, bo postanowiłem jakiś czas temu odciąć się od wszystkich blogerów lub komentatorów, którzy za często gadają rzeczy, o których nie mają pojęcia, by nie powielać po nich złych wzorców. Michał jest jednym z... 2, może 3, których postanowiłem zachować w swoich subskrypcjach.

Co prawda czasem gada głupoty na temat chemistrails, czy paru innych totalnie absurdalnych teorii spiskowych, które kompletnie nie mają pokrycia w rzeczywistości, ale jego zalety jakoś to równoważą. Ma też naprawdę dobre materiały z zakresu psychologii, pracy nad samym sobą i ogarnianiem swoich problemów. No i jest gejem, który nie boi się głośno piętnować absurdów ideologii, którą wyznają lewicowi Social Justice Warriors, czy inni Tęczowi Wojownicy. Ci sami ludzie, którzy (podobnie jak sebiksy, czy niektóre narodowe chłystki) są odważni zazwyczaj wyłącznie w grupie lub gdy trzeba komuś zwyzywać rodziców przez fejsbuka.

Majkel nie ma taty, a jego mama to starsza i schorowana kobieta, ale tęczowym to nie przeszkadzało przy wysyłaniu jej na pw wulgarnych treści. Sam święty nie jestem, dawniej dość często zdarzało mi się przesadnie cisnąć po oponentach (obecnie zdarzy mi się raz na jakiś czas, gdy jestem np. zmęczony lub nie mam czasu i zamiast przełożyć dyskusję lub przenieść ją na priv, to kończę ją w buracki sposób), ale pisanie bluzgów do ich rodziców, to już himalaje moralnego zeszmacenia. Mówiąc bardzo delikatnie. Znam paru podobnych jemu gejów, część z nich to moi kumple. Starsi, młodsi, mniejsi, więksi (patrząc z perspektywy gabarytów) niż ja, ale każdy z nich przynajmniej raz zbluzgał ludzi, o których mówi Michał w podobny sposób. Ba, najgorsze i najmocniejsze bluzgi na Tęczowych Wojowników usłyszałem właśnie od nich. Nie od sebiksów, których czytałem lub słyszalem w necie tudzież w realu, a właśnie od nich.

No i kurna rozpisałem się, wuj bombki strzelił z porządnym wyspaniem się do pracy xD. Typowy ja.