Serial "The End of the F***ing World"
Witam!
Kilka dni temu natknąłem się na nowy serial Netflixa.
Po zwiastunie wydawał się być typowym serialem dla nastolatków. W dodatku napis F***ing pojawia się w ciągu 2. minut chyba z 5 razy, co jest trochę żałosne. Mimo wszystko zaciekawił mnie i uznałem, że warto dać mu szansę. I... jestem pozytywnie zaskoczony.
Motywem przewodnim jest ucieczka dwóch nastolatków z domu. Pomimo, że temat ten jest bardzo oklepany, ich historia przedstawiona została w ciekawy sposób, a wątki łączą się ze sobą w sensowny sposób, dzięki czemu całość wypada naprawdę dobrze.
Jednak tym co wyróżnia ten serial jest świetnie dobrana muzyka z lat 50'/60', która wraz z ciekawą narracją i nietypową pracą kamery, tworzy świetnie wyglądającą całość.
Zwiastun:
Zdaję sobie sprawę, że wielu osobom zwyczajnie nie przypadnie do gustu. Pomimo tego - polecam!
Cały sezon składa się z ośmiu 20. minutowych odcinków. Po obejrzeniu całości wnioskuję, że nie będzie kontynuowany.
I gave you some lovin! How 'bout you give me some too?