"Cisza białego miasta" - zbrodnia w hiszpańskim klimacie

in #polish5 years ago



Zima zbliża się nieuchronnie, więc po sporej dawce chłodnej skandynawsko-kryminalnej prozy zapragnąłem przenieść się w nieco cieplejsze klimaty. Tym razem wybór padł na Hiszpanię, bo jeśli chodzi o aurę zdecydowanie wolę południe. Czy jednak gorące słońce pokona skandynawski chłód? Na to pytanie miała odpowiedzieć „Cisza białego miasta”, którego autorką jest Eva Garcia Saenz de Urturi. Thriller do cna przesiąknięty hiszpańskimi klimatami. Tak więc był to pojedynek nie tyle kryminalnych intryg, ale całego kulturowego tła wokół którego się one rozgrywają, a Kraj Basków miał w tym przypadku o wiele więcej do zaoferowania od chłodnej północy. „Cisza białego miasta” wciąga i urzeka, a Eva Garcia Saenz de Urturi niczym zawodowy zabójca osacza czytelnika i nie wypuszcza z czytelniczego tygla, a usytuowanie akcji powieści w rodzinnej Vitorii, stolicy prowincji Álava, to jej niezaprzeczalny atut.



Vitoria to niemy bohater, bez którego nie sposób sobie wyobrazić tej historii. Wszystko co dzieje się w powieści, cały misternie uknuty diaboliczny plan, walka dobra ze złem, a nawet miłosne wątki okraszone są klimatem miasta i jego prowincji. Autorka przenosi nas do gorącej Hiszpanii i pozwala się nam w niej zanurzyć i smakować jej do woli. Wraz z głównym bohaterem charyzmatycznym śledczym Unai Lopez de Ayala o wdzięcznym przezwisku Kraken i jego partnerką Estibaliz Ruiz de Gauna odbywamy niecodzienną kulturową podróż, odbijając się co rusz od zabytków Vitorii i jej okolic, chłoniemy jej codzienność i wysublimowane baskijskie smaki. Choć to tylko tło dla upiornych wydarzeń, z którymi zetknie się czytelnik, jednak doskonale z nimi zharmonizowane i mocno podkreślające dokonane zbrodnie. Przygotowując się do kryminalnego debiutu Eva Garcia Saenz de Urturi dobrze odrobiła zadanie domowe i dostarczyła nam prozę o zbrodni na najwyższym poziomie. U Evy Garcii Saenz wszystko zaplanowane jest w najdrobniejszych szczegółach. To perfekcyjny kryminalny majstersztyk z czającym się za rogiem przerażającym złem i choć nie wymyśliła ona nic nowego, bo po raz kolejny tropimy seryjnego zabójcę, to historia popełnionych zbrodni jest ciekawa i do końca powieści będziemy zadawać sobie pytanie: „Czy to naśladowca czy zabójca sprzed lat?”

Na drodze w poszukiwaniu sprawcy i motywu popełnianych zbrodni nasi bohaterowie co rusz będą potykać się o ciała a skrzętna inscenizacja całego zbrodniczego procederu będzie nieuchronnie wskazywała na kontynuację zbrodni sprzed dwudziestu lat. Duchy przeszłości wrócą po latach, by w oczekiwaniu na kolejne ofiary objąć całą Vitorię w uścisku strachu i przerażenia. Morderstwa zaplanowane z matematyczną dokładnością budzą stare lęki a każde kolejne, którego miejsce i czas jest prawdopodobieństwem a wiek ofiar tylko pewnikiem, potęguje z dnia na dzień narastającą psychozę. Wiek ofiar to istotny szczegół w tej układance. Ofiary to zawsze pary w tym samym wieku, a morderca z zegarmistrzowską perfekcyjnością dokonuje każdą zbrodnię w identyczny sposób, tylko wiek ofiar z każdą kolejną zbrodnią wzrasta proporcjonalnie o pięć lat. Kulminacyjnym momentem tej historii jest chwila, w której śledczy Kraken a zarazem narrator całej tej ponurej opowieści osiąga wymagany wiek zarazem spełniając warunki wysublimowanych zbrodni. Bliski rozwiązania zagadki dotychczasowy tropiciel sam zamienia się w ofiarę. Czy poradzi sobie w nowej roli? Zadziwiające, ale na to pytanie otrzymamy odpowiedź już na pierwszych stronach powieści, co w żadnym wypadku nie wpłynie na jej kształt i na zagadkę, którą wraz z Kraken będziemy próbowali rozwiązać. Dwutorowo prowadzona fabuła powieści, dzień dzisiejszy połączony z retrospekcjami sprzed lat, skrzętnie nakreśli nam historię mordercy i motywy jego działania. Niestety nie na tyle by rozpoznać go w tłumie mieszkańców Vitorii. Taka konstrukcja „Ciszy białego miasta” pozwoli poznać nie tylko dzisiejsze hiszpańskie smaki, ale pozwoli cofnąć się w czasie i obcować z Hiszpanią nie tyle odległą, ale jakże inną oraz pełną kontrastów.



Eva Garcia Saenz de Urturi z pełną świadomością użyła baskijskiego tła dla wyrafinowanych zbrodni i z premedytacją zaprosiła czytelnika do swej rodzinnej Vitorii, by nie tyle mógł spacerować ulicami białego miasta, potykając się o jego liczne zabytki, ale poczuł jego kulturowy smak, zaraził się hiszpańskim pięknem, obcował z ludzką prostotą oraz życiową mądrością napotkanych po drodze ludzi. Dostajemy od autorki historię okraszoną na wskroś południowym słońcem, przepełnioną hiszpańskim temperamentem i duchowością odwiedzanych miejsc. Opowieść o zbrodni w gorącym klimacie z wątkiem miłosnym w tle. Coś co ogrzeje po mroźnej skandynawskiej prozie a zarazem na wskroś przerazi.    


Zdjęcia pochodzą z:
http://kulturacja.pl/2019/02/zapowiedz-ksiazki-cisza-bialego-miasta/
http://hiszpania-portal.pl/vitoria-zwiedzanie-atrakcje-turystyczne/
http://educaon.es/educaon-escritora-eva-garcia-saenz/

Sort:  

Świetna książka, już mam pod ręką drugą cześć "Rytuał wody", ale zacznę za parę dni bo wiem, że jak ją ruszę to przepadnę dopóki nie doczytam do końca.

Proponuję się pośpieszyć bo pod koniec lutego wychodzi trzecia część.
Dzięki. Pozdrawiam

Wiem, aż tak długo nie będę odkładał :D

Congratulations @jo-hannes! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You distributed more than 900 upvotes. Your next target is to reach 1000 upvotes.

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!