Mam trzy serca

in #polish6 years ago

Mam trzy serca!
Zawsze miałem do dupki
ekagie,
kolejni doktorzy patrzyli na wykresów słupki -
dawali leki drogie.

Aż guza mi badali czy nie rak.
Nad obojczykiem mi wyrósł, wystawał.
Leżałem w magnetycznej rurze
Strach oddychać nie dawał!

Kobieta w kitlu
Drugiego jakiegoś speca wołała
Biegała
Nowe jakieś klisze zakładała.
Trzy razy maszynę uruchamiała.

Leżałem w strachu jak trup
Myślałem, że ja już do piachu.
W myślach ko_pa_łem_se grób.
Wokół mnie magnetyczna trumna łup łup łup.

Ubrałem się, a ci we troje już moje przekroje badali.
Natychmiast posłali na piętro
Anestezjolog mnie pytał gęsto
Posłał z powrotem na dół - ludzie w kolejce stali.

Jednego dnia tomografia
I tegoż samego na stół się trafia!
Leżałem, myślałem o raku.
Wokół ludzie na zielono kitlowi stali
Pierwsze cięcie! Nic nie czułem.
Znieczulenie miejscowe mi dali.

Nic nie czułem,
Ale przez pierwszą godzinę!
Pot z czoła rzeźnikowi powoli zaczynał kapać.
Nerwowe ruchy, podniesiony głos.
Każe asystentce drugi brzeg rany łapać.

Nie bolało, pisałem?
No to zaczęło!
Zielonokitlarz szczypce zaciskane wyciągnął.
Włożył w ranę, zacisnął.
Chyba za tego guza złapał, pociągnął!
Ból zęby mi wbił, targał mną, szarpał!
Po piersiach mi skakał.

Czarne płaty cierpienia przed oczami latały.
"Pani Moniko, pani trzyma pacjenta!"
Ból oszalały
"Dwa tampony na spód! Odsysacz! Krew wzięta?!"

Nie słuchałem. Dźwięki jakieś przytłumione
"Proszę oddychać! Oddychać proszę!"
Leciałem.

Nie dali polatać!
Jakieś krzyki -
- "Słyszy mnie pan? Słyszy?!"
Zastrzyki
W końcu zaczęli mnie łatać...

Nad obojczykiem teraz
Szeroką szramę noszę
Pod szramą trzy serca i proszę!
Żyję!
Do samochodu rano wsiadam
"Życie jest piękne! " powiadam i dziękuję
Bo jest za co.

Przez ulice Warszawy pruję
Audiobooka odpalam, słucham, jest z górki
Dzięki słuchaniu nie denerwuję się
Na korki.

Wiem teraz, że życie z rolki
Się odwija.
W pracy czas mija
Dzięki!
Wrażeń pęki. Ja żyję!

koniczyna_m.jpg

Sort:  

Kishakowi dużo zdrowia,
I poduszki u wezgłowia! :)