Operacja High Jump ekspedycja USA na Antarktydę. Czy armię USA zaatakowało UFO?
Ta tajemnicza wyprawa rozpoczęła się tuż po II wojnie światowej. Armia Stanów Zjednoczonych wysłała na ten odległy kontynent małą armadę. Tak należy to określić, ponieważ 4700 osób, 13 okrętów (z lotniskowcem) i ogromna ilość samolotów, to jak na tamte czasy była z pewnością armadą. Operacja rozpoczęła się 26 sierpnia 1946 roku.
Początki
Początków operacji High Jump należy szukać w latach 40-tych XX wieku, a konkretnie w wypowiedzi admirała Karla Doenitz'a o rzekomej niezdobytej twierdzy nazistów, którą ponoć zbudowano na tym właśnie kontynencie. Kolejny element układanki, to los u-boot'a U-977, którego kapitulacja i efekt przesłuchań załogi, miały pomóc w podjęciu decyzji o militarnym charakterze operacji. Do tego należy dodać fakt, że los około 100 nazistowskich u-boot'ów jest kompletnie nieznany. Być może część z nich znajdowała się, lub znajduje w owej twierdzy o której Doenitz wspomniał.
Kolejnym faktem jest, że amerykańska operacja Spinacz, która miała na celu pozyskanie naukowców z Niemiec po II wojnie światowej, przyczyniła się do podjęcia takiej decyzji przez amerykańskie dowództwo. Pikanterii dodaje fakt, że to ponoć w tej niezdobytej twierdzy znajdowały się tajemnicze latające spodki nazistów (tutaj o tym pisałem), a amerykańskie dowództwo chciało tą technologię pozyskać.
Tajemnicze zdarzenia w trakcie wyprawy
Do dzisiaj akta operacji High Jump są tajne. Nikt dokładnie nie wie co tam się wydarzyło. Wiadomym jest, że armada poniosła ogromne straty w wyniku tej ekspedycji, a planowana na 2 miesiące ekspedycja zakończyła się błyskawicznie (po około 2 tygodniach). Według przecieków i nieoficjalnych informacji armia USA została zaatakowana przez bliżej nie określone latające obiekty, które zadały olbrzymie straty w ludziach i sprzęcie.
Gdyby był to atak normalnego przeciwnika, to z pewnością przygotowano by pewnego rodzaju odwet, jednak armada się wycofała i lata zajęło, zanim podjęto ponowną próbę wyprawy w to miejsce. Jeden z polarników i admirał Richard Byrd, który uczestniczył w tej ekspedycji mówił, że spotkano obiekty, które z dużą prędkością mogą przemieszczać się pomiędzy biegunami. Dodatkowo twierdził, że znajdują się tam bogate złoża węgla, ropy i uranu. Admirała Byrda uznano za człowieka niezdrowego psychicznie i zamknięto w zakładzie psychiatrycznym.
ALE.....
Kolejna operacja wojskowa o nazwie Deep Freeze odbyła się 1954 roku. Uznany ZA POCZYTALNEGO, OFICJALNYM ROZKAZEM armii USA, ten sam Richard Byrd uczestniczył w tej ekspedycji. Istotne jest również to, że jego śmierć w 1957 jest owiana tajemnicą i nie została dokładnie wyjaśniona.
- Richard Byrd - https://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Byrd_(lotnik)
Dziennikarz historyczny Pan Igor Witkowski określił te ekspedycje jako jedną z największych tajemnic XX wieku. Polecam tutaj również posłuchać wywiadu z Rychiard'em Byrd'em.
W kolejnym wpisie o operacji Deep Freeze przyjrzymy się szczegółom znanym nam dzisiaj i kilku faktom, które pozornie nie są związane z tą operacją, a jednak mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia powstania Amerykańskich Sił Kosmicznych.