Poszukiwania stylu - Początek

in #polish6 years ago

Mówi się, że najtrudniejszy pierwszy rok. Zgadzam się z tym w pełni! Nim doszłam do tego, że chcę zmienić styl i sformalizować go minęło sporo czasu. Teraz stoję chyba przed najtrudniejszym zadaniem!

Jak w zasadzie powinien wyglądać mój styl? Wiem, co mi się podoba. Wiem, które rzeczy fajnie wyglądają. Wiem... że mój aktualny rozmiar mnie ogranicza i muszę to też brać pod uwagę. No i najważniejsze! Cel stylu też nie może pozostać niezauważony.

Zacznijmy od właśnie celu!

Mam już ponad 30 lat i nieco za dużo kilogramów. Pracuję na stanowisku dość reprezentacyjnym w hotelu. Zdarza się, że idę na jakieś szkolenia lub rozmowy (w większości z kolegami po fachu). W pracy chodzę w uniformie. Na całe szczęście, mój hotel należy jeszcze do segmentu ekonomicznego i jego specyfika jest dość designerska i "na luzie", ale stanowisko Guest Experience sugeruje jednak ubiór nieco bardziej formalny i poważny. Hm... A prywatnie? Też dobrze mieć opcję stylu nieco bardziej luźną...

W przypadku mężczyzn droga jest prosta: formalny - garnitur, a jeśli nieco luźniejszy to wszelkiego rodzaju hipsterskie koszule, kamizelki, kardigany. Ba! Można nawet założyć jakąś sportową marynarkę do jeansów i też będzie spoko. A kobieta? Czy jesteśmy tylko skazane na spódnice? I to też tylko ołówkowe? Czy jeśli nosimy spodnie to tylko zgodnie z panującą modą - w tym sezonie cygaretki? Mnie nie do końca to odpowiada. Wygląda całkiem nieźle, ale wysokie obcasy, które byłyby do tego odpowiednie nie koniecznie są wskazane do pracy non stop na nogach.

Czasem chyba jednak zacząć od precyzowania co odpada niż od tego, co pasuje. 

Ok! To może ugryźć to od totalnej podstawy? Sylwetka! 

Wszyscy, który kiedykolwiek interesowali się doborem idealnej kreacji damskiej słyszeli o typach sylwetek: gruszki, jabłka, klepsydry, trójkąty i kolumny... Do każdego można dopasować konkretne kroje ubrań, w których dobrze się czujemy. Zastanawiam się czy jest jakaś idealna kobieta w tylko jednym stereotypie? Mając nadwagę czasem wydaje mi się, że jestem mieszanką klepsydry i jabłka. Siostra kiedyś powiedziała mi, że nawet mając nadwagę mam wcięcie w talii, ale ramiona i uda sugerują raczej jabłko. I komu tu wierzyć? Utartym schematom czy własnemu odbiciu w lustrze?

Odetchnęłam głęboko. Teoretyzowanie jest chyba najtrudniejsze! Uznałam, że pomocne będzie sięgnięcie do korzeni, do podstaw, które wyniosłam z domu i utrwaliłam sobie na studiach - do protokołu dyplomatycznego w zakresie ubioru! Jeśli myśleliście, że sukienka wieczorowa nie podlega zasadom zapisanym w protokole to się myliliście! Protokół mówi prawie o wszystkim. Można by powiedzieć, że Protokół jest dla świata sformalizowaną i spisaną TRADYCJĄ ze Skrzypka na Dachu. Skąd to skojarzenie? W monologu przed piosenką "Tradycja" Tevie mówi, że Tradycja dyktuje jak mają jeść, pracować i jak się ubierać. Protokół też formalizuje zasady, które były właśnie Tradycją w wyższych sferach.

Mam podstawy! Teraz mogę po trochu rozgrzebywać sprawę i zacząć określać rzeczy ważne i ważniejsze.

A to... dopiero początek!


Zdjęcie z Pexels

Sort:  

Cześć!
Witaj na tagu #pl-emocjonalnie. Cieszę się, że dołączasz do emocjonalnej strony Steema. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej.


Autorzy postów na naszym emocjonalnym tagu są nagradzani głosem noisy, mmmmkkkk311, diosbot oraz planter.
@nieidealna.mama

A to ci dopiero, te boty się rozmnażają!

Zabić szybko zanim złożą jaja! :D

Diosbot + hellobot = emocjonalny-bot :)

Co Ty @jacekW, nie wiesz jak to działa 😁

To chyba dlatego wyszedł emocjonalny, bo jak tamte dwa robiły fiku miku to przeżywały, że nie są pierwszą parą na #polish. ;)

Jestę kropką!
Wcale tak bardzo nie przeżywam! Tylko troszeczkę! >_<"

A już myślałam, że to jakaś dyskusja na temat treści, a tu boty... dobrze, że nie U-boty ;)