Sort:  

Uwaga spoiler. John Lennon w dalszym ciągu nie żyje.

Zwykle daję takie informacje, ale widocznie w tym filmie nie uznałem żebym za bardzo zdradzał fabułę filmu. Napisałem tyle ile mogłem. Nie zdradziłem końcówki filmu, bo mógłbym napisać, że kończy się... Coś przerwało. Halo. Słyszy mnie ktoś?

Dowiem się w końcu, gdzie w rażący sposób zdradziłem za dużo? Nie lubię jak zadaję jakieś pytanie, a ktoś mnie olewa.

Pojęcie spoileru jest dosyć względne. Dla niektórych spoilerem może być nawet to, że trawa była zielona na Strawberry Fields w Liverpoolu, który odwiedził bohater filmu. Nawet najmniejsze zdradzenie fabuły (czyli głupi opis filmu np. na Filmwebie) już można traktować jako spoiler. Ale żeby widz się czegoś dowiedział więcej o filmie przed obejrzeniem, to raczej to przeczyta.

Czytałeś kiedyś recenzję gry komputerowej, filmu, książki bez jakichkolwiek (najmniejszych najmniejszych) zdradzeń fabuły? Ja się osobiście z takimi nie spotkałem. Ciężko jest zrecenzować coś jak się swoich "argumentów" nie popiera przykładami.

Czytając moje "wypociny" bądź na przyszłość przygotowany, że w małym stopniu zdradzam fabułę filmu. A na przykładzie takich poprzednich "recenzji" (Psy 3, czy Terminator Mroczne przeznaczenie) to ostrzegałem przed ewentualnymi spoilerami.

Skoro nie chce Ci się odpowiedzieć to EOT.

Ogólny zarys fabuły zawsze się pojawia czy w opisie czy w recenzji filmu. Najważniejsze to nie zdradzać kluczowych wątków.
"Pod koniec filmu myślałem, że Jack obudzi się w szpitalu ze śpiączki i będzie to sen, ale nie. Po prostu nie, żyjemy w świecie równoległym."
Filmu jeszcze nie widziaem i nie wiem czy to co tu napisałeś ma wielkie znaczenie dla odbioru filmu, ale dla mnie brzmi spojlerowo.