Sort:  

Opowieści bezcenne. Opowieści, które sprawiają, że przenosisz się do tamtych czasów.

Zastanawiam się często co ja przekaże swoim dzieciom, wnukom czy prawnukom. (Albo one swoim)

Dobre historie charakteryzuja sie własnie tym że są jak wechikuł czasu i przenoszą nas w inny świat :)

Też czasem nachodzą mnie rozmyślania podobne do Twoich i myślę że póki można, póki sił starcza (a jak się okazuje powinno starczyć do późnej starości ) trzeba żyć intensywnie, realizować swoje cele i przede wszystkim nie kierować się w podejmowaniu decyzji strachem (no, zabrzmiało to teraz jak w jakiejś grupie rozwojowej, brakuje tylko zdania o wyjściu ze strefy komfortu i będziemy mieć komplet haseł motywacyjnych na dzisiaj ;) )
W ten sposób na pewno wygenerujemy w swoim życiu odpowiednią ilość wspomnień które bedziemy mogli przekształcić w barwne opowieści. Ostatecznie życie składa się z sumy naszych doświadczeń, więc trzeba po prostu zadbać aby było w nie bogate ;)

Ahh takich opowiesci starszych ludzi mozna sluchac i sluchac :) i czytac i czytac

To prawda.. Niby wcale nie taka duża rozbieżność czasowa pomiędzy naszymi życiami, a historie z innej epoki, nie do pomyślenia w dzisiejszych czasach- dlatego tak dobrze się słucha ;)

Pozytywna babeczka, tacy ludzie do skarbnica wiedzy.

Dokładnie. Sama chciałbym się tak zestarzeć i być tak optymistycznie nastawiona do życia mimo jego przeciwności (Pani Stasia od smierci rodziców mieszka w tym domku na szczycie zupełnie sama!)

Fajnie byłoby poznać Panią Stasię - Annę :)

Pani Stasia w gruncie rzeczy jest dosć samotną kobietą i zawsze bardzo sie cieszy kiedy ktoś ją odwiedzi czy napisze. Myślę że mogłabym zapytać Panią Stasię o to czy życzyłaby sobie żeby ktoś inny mógł jej wysłać list czy pocztówkę. Wydaje mi się że byłaby zadowolona- widziałam u niej kolekcje kartek świątecznych od różnych ludzi, w tym od innych zagubionych na szlaku podróżników, którzy zagoscili w jej chatce.

Kiedyś więcej się słyszało opowieści na pograniczu świata realnego i nadprzyrodzonego. Czy teraz ludzie w to nie wierzą? Czy nie zauważają?

A podobne historie czy legendy potrafią gęsią skórkę wywołać.

Moim zdaniem wynika to z tego że z jednej strony ludzie dziś są tak bardzo oderwani od duchowości i mistycyzmu wszelakiego że mogli by się potknąć o zjawisko paranormalne a i tak by je jakoś zracjonalizowali lub zignorowali. Z drugiej z kolei niektóre rzeczy które widzieli kiedyś ludzie rzeczywiście były wytworem ich wyobraźni, niewiedzy lub strachu i dziś w dobie większego dostępu do informacji, przeciętna osoba potrafi szybciej znaleźć logiczne wyjaśnienie dla tego co się dzieje.

Tym razem się z Tobą zgadzam... i wcale nie dlatego, że trochę "przypakowałeś" :)
Dodam tylko, że dziś pewnie połowa nie usłyszałoby wołających głosów bo mają słuchawki na uszach nawet będąc w lesie.

Niestety to jest najbardziej przybijające.. Ludzie idą do lasu czy też w góry i potrafią nawet puszczać muzykę z komórki na głos.

Starsi ludzie mają dużo mądrego do powiedzenia i wystarczy chcieć ich słuchać. Czasami oni tego bardzo potrzebują