Post powstaje w ramach "Projekt 365 dni"

Witajcie!

Dzisiaj opowiem wam o miodzie o którego istnieniu zapewne większość z was nawet nie wiedziała. Będziecie mogli przeczytać o miodzie malinowym.

Krótko o Projekcie 365 dni:

“Projekt 365 dni” jest projektem, który będzie realizowany na moich kontach. Przedsięwzięcie zakłada powstanie 365 postów, które będą ukazywały się codziennie na konkretnym koncie. Posty będą się ukazywały na kontach @mizej , @mizej-studio oraz @pl-pszczelarstwo. Projekt rozpoczyna się 1 stycznia, a kończy 31 grudnia 2019 roku. Treści będą oznaczane tagiem #365dni oraz będą reblogowane na specjalnie do tego stworzonym koncie @projekt365dni”

O miodzie malinowym...

Dzisiejszym miodem, o którym wam opowiem jest miód malinowy.Opowiadałem już o najpopularniejszym miodzie jakim jest miód rzepakowy (pomijając wielokwiatowy), a więc teraz czas na jeden z najmniej popularnych miodów. Przyznajcie się przed sobą. Czy w ogóle wiedziałeś, że taki miód istnieje? Myślę, że nie. Ja sam nie wiedziałem do czasu gdy nie zainteresowałem się pszczelarstwem. To, że miód ten jest niepopularny wynika z jednego, prostego faktu. Jest go trudniej dostać niż inne miody. Spowodowane jest to tym, że w Polsce nie ma wiele wielkich pól uprawnych z malinami, gdzie pszczoły mogłyby bez problemu zbierać nektar z konkretnie jednego rodzaju rośliny. Oczywiście w Polsce występuje wiele krzaków malin, ale pszczołom nie wystarcza to do stworzenia miodu z jednej rośliny. Wtedy właśnie powstaje miód wielokwiaty.

Ma on świetny zapach. Świetnym uczuciem jest spróbowanie miodu, który pachnie tak podobnie jak roślina, z której został wykonany (w tym przypadku malina). Czy ktokolwiek nie lubi malin? Śmiem wątpić.

A co ze smakiem? Smak miodu malinowego zależy od okresu w którym został pozyskiwany. Maliny różnią się zależnie od czasu kwitnienia. Są odmiany, które kwitną wcześniej (maj-czerwiec) oraz te, który kwitną później (sierpień-wrzesień). Odmiana późniejsza jest mniej słodsza dlatego polecam wybranie miodu, który był pozyskiwany wcześniej.
Miód ten ma charakterystyczny smak. Jest słodki, ale zarazem trochę kwaskowaty. Nie przerażajcie się jednak. Kwaskowatość jest słaba, co więcej powiedziałbym, że jest to jego zaleta, która wyróżnia go spośród innych miodów.

Nie samym smakiem człowiek żyje...

Kolejnym aspektem, który rozpatrzymy przy miodzie są jego właściwości zdrowotne. Czy matka natura mogła postąpić lepiej? Nie wydaje mi się. Mamy najlepszą słodycz, która dodatkowo jest zdrowa. A człowiek co wymyśla? Przekąski, które są przepyszne, ale bardzo niezdrowe. Pamiętajcie miód z dobrego źródła jest lepszy niż jakakolwiek przekąska.

Omówmy więc jego działania lecznicze

• jest świetny dla dzieci oraz dla osób, które potrzebują zastrzyku energii do działania. Zawiera on wiele substancji (np. cukry proste), które bardzo szybko przynoszą dużo energii organizmowi.
  
• Zwiększa wydzielanie żółci
  
• Działa napotnie
  
• Poprawia humor- kto nie chciałby zjeść miód, który pachnie jak maliny?
  
• Wspomaga walkę z wirusami i bakteriami
  
• Obniża ciśnienie krwi
  
• Stymuluje wytwarzanie hemoglobiny
  
• Działa rozgrzewająco
  
  
  

  A jak on wygląda?

  
  
  Miód ten jest płynny i żółty, lecz po krystalizacji twardnieje, oraz staje się coraz bardziej biały.
  
  
  

  Cena

  
  
  Dużo osób myśli “skoro ten miód jest rzadko spotykany i ma tak wyjątkowy zapach to jego cena musi być ogromna”. Wbrew pozorom jego cena nie przewyższa średniej ceny miodu. Jest droższy w porównaniu do miodu rzepakowego, ale z kolei tańszy od miodu wrzosowego.
  
  
  Kwota, kwota, kwota
  Za 1kg miodu malinowego zapłacimy około 35 zł. To nie jest dużo. Myślę, że tak niska cena powinna zachęcić was do spróbowania tego przysmaku, który niewątpliwie dobrze odbije się na waszym zdrowiu. Jest to niewyobrażalnie niska cena w porównaniu z innymi miodami.
  
  
  

  Film na dziś:

  
  

Ważne linki:

@projekt365dni
@mizej
@mizej-studio
@pl-pszczelarstwo
@pl-spolecznosc
Donacje

Trzymajcie się! Do jutra!