You are viewing a single comment's thread from:
RE: «Nie używam w stosunku do sztuki czasownika „rozumieć”»
Byłem ciekaw Twojego komentarza :P. Historia o Van Goghu obiła mi się o uszy, ale nie zdawałem sobie sprawy, że z Tolkienem było podobnie. I pewnie wiele innych przypadków bez trudu dałoby się znaleźć - przypadków abstrakcji, które w pełni zasłużyły na pamięć i podziw. Z świata matematyki przypomina mi się w tej chwili tylko jeden: o odkryciu geometrii nieeuklidesowej przez Bolyai'a i Łobaczewskiego. Podobnie jak Van Gogh - za życia byli mocno niedocenieni i uważani za oszołomów.