Czym jest polilogizm?
Marks twierdził, że kapitalistyczni ekonomiści nie powinni mieć prawa do udziału w debacie, bo posługują się „logiką burżuazyjną”. W niektórych narracjach można spotkać się z twierdzeniami, że mężczyźni nie powinni się wypowiadać na przykład na temat aborcji. Zarówno kapitaliści, jak i mężczyźni mają kierować się niskimi pobudkami, którymi „tak naprawdę” podszyta jest ich logika. Logika kapitalistów miała dostarczać racjonalnego i moralnego uzasadnienia kapitalistycznego „wyzysku”, logika mężczyzn dostarcza racjonalnego i moralnego uzasadnienia męskiej „opresji” wobec kobiet. Jedynym rozwiązaniem jest w tym wypadku odrzucenie logiki „burżuazyjnej”, czy też „męskiej”. Rasiści czy antysemici mówiący o „żydowskich teoriach”, antyszczepionkowcy oskarżający lekarzy o sprzyjanie koncernom farmaceutycznym - wszyscy oni stosują dokładnie ten sam zabieg. Polega on na wykreowaniu logiki „naszej” oraz logiki „obcej” (polilogizm) i odrzuceniu tej drugiej. Podobny grzech popełnia zwolennik wolnego rynku, jeśli dyskredytuje jakieś teorie na podstawie faktu, że ich autor pracował dla państwa, albo był opłacany z podatków.
W „Ludzkim działaniu” Ludwig von Mises wyjaśnia:
Odwołanie się do pojęcia racjonalizacji daje psychologiczne uzasadnienie - informuje o motywach, które skłoniły człowieka lub grupę ludzi do sformułowania jakiegoś twierdzenia lub teorii. Nie upoważnia jednak do tego, żebyśmy wygłaszali jakiekolwiek sądy na temat poprawności lub niepoprawności tej teorii. Jeśli udowodnimy, że określona teoria jest błędna, to pojęcie racjonalizacji może posłużyć do psychologicznego wyjaśnienia przyczyn, które sprawiły, że jej autorzy popełnili błąd. Jeżeli jednak nie potrafimy znaleźć żadnego błędu w teorii, to powołanie się na to, że powstała ona w wyniku racjonalizacji, w żaden sposób jej nie podważy (…)
Nie istnieje inna metoda wykazania, że teoria jest błędna, niż podważenie jej za pomocą dyskursywnego rozumowania i zaproponowanie lepszego rozwiązania problemu. Kiedy zajmujemy się twierdzeniem Pitagorasa lub prawem kosztów komparatywnych, nie interesują nas psychologiczne czynniki, które skłoniły Pitagorasa i Ricarda do ich skonstruowania (…) Dla nauki jedynym istotnym pytaniem jest to, czy twierdzenia te wytrzymują próbę racjonalnej weryfikacji. Pochodzenie społeczne albo rasowe ich autorów nie ma dla nauki znaczenia.
Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
https://www.scribd.com/document/105329842/Untitled