RE: #2 Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi
Ale księgi nie zostały zniszczone! W filmie jest końcowa scena z Rey i z książkami, które najwyraźniej ukradła. Więc niestety chyba ostatnim Jedi jest Rey co mnie nie cieszy.
Niektórzy twierdzą że śmierć Snoke`a nie była prawdziwa, a jedynie sztuczką, podobną do występu Luka później. A po za tym moim zdaniem, po za samą głupią śmiercią, to ta scena jest najlepsza z całego filmu, świetna scenografia, gwardziści, potęga mocy. Zdecydowanie w dechę.
Nie zgodzę się natomiast co do negatywnej oceny kreacji Luka. Już nie mówię że imo była najlepiej zagrana, ale i historia jest przynajmniej jakaś inna. I wcale nie jest głupie, a Kylo wcale nie był zbuntowanym nastolatkiem, którego pchnięto w Ciemną Stronę. To co sugeruje Snoke: Kylo jest wybrańcem - avatarem ciemnej strony, tak jak Rey jest wybrańcem - avatarem jasnej. Oglądaliście serial Clone Wars?
Scena o której wspominasz musiała mi jakoś umknąć. Dzięki za poprawienie :) Serialu Clone Wars nie widziałem...
Jest tam ciekawy dwu, albo i trzy częściowy odcinek o mocy i trzech istotach które są odpowiednio avatarem jasnej strony, avatarem ciemnej i strażnikiem równowagi. Być może w tę koncepcje ktoś się zapatrzył z autorów scenariusza.