✈ Nie masz pieniędzy na podróże? Poznaj moje sposoby na zmniejszenie kosztów o połowę!
Hej Steemianie!
Często słyszę od znajomych, że marzą o podróżowaniu ale nie mają na to pieniędzy.
Wtedy cieszę się, że dostałam ogromny spadek i mogę rozbijać się po Świecie kiedy tylko zechcę! 😎
No dobra - trochę oszukuję.
Nie dostałam żadnego spadku, a mimo to podróżuję.
Pewnie zastanawia Was, jak to możliwe?
Stosuję kilka zasad, dzięki którym moje życie w podróży jest o ponad połowę tańsze od życia w Polsce. Tak, tańsze o ponad połowę! Czasem nawet mieszczę się w ⅓ wcześniejszego budżetu.
Dlatego, jeżeli nie opracowaliście jeszcze planu napadu na bank, a chcecie ruszyć w świat, mam dla Was coś specjalnego! Coś co pozwoli Wam spełnić marzenie o eksplorowaniu egzotycznych krajów bez nadwyrężania karty kredytowej!
Dziś będzie o trikach, które sprawdziłam, udoskonaliłam i ponownie przetestowała, aby móc je Wam przekazać!
POZNAJCIE
15 ZASAD TANIEGO PODRÓŻOWANIA
15 ZASAD TANIEGO PODRÓŻOWANIA
- Pierwszy i najważniejszy punkt to znalezienie rozsądnego celu podróży.
Czyli najlepiej takiego w którym życie jest po prostu niebiańsko tanie, a okoliczności przyrody zachwycające.
Jeżeli macie więcej czasu i chcecie ruszyć w podróż na dłużej niż tydzień lub dwa, polecam Wam kraje azjatyckie.
Tu za zakwaterowanie, jedzenie i inne niezbędne rzeczy możecie zapłacić naprawdę niewiele.
Dla przykładu w Malezji, w której jestem obecnie, za jedzenie NA CAŁY DZIEŃ “w lokalach” płacę już od 7 PL/7 RM do 15 RM jeżeli zaszaleję i kupię coś ekstra.
Dodam, że jest to smaczne jedzenie i wcale nie głoduję!
Jeżeli jednak macie tylko kilka dni urlopu bardziej opłacalną opcją jest wybranie bliższego celu podróży. Dlaczego?
Bilety będą dużo tańsze, co w ogólnym rozrachunku bardziej się Wam opłaci.
- Gdy już wybraliście cel podróży, czas kupić bilety.
Jeżeli zdecydowaliście się na tanie kraje, bilety będą dosyć drogie i na odwrót.
Jednak w każdym przypadku możecie upolować je w korzystniejszej cenie.
Przeszukajcie portale z tanimi ofertami lotów, obserwujcie tematyczne fanpage i zapisujcie się na newslettery!
Nie zaznaczajcie też opcji lotów bezpośrednich, często te z przesiadkami okazują się być tańsze.
- Gdy macie już na oku okazyjną ofertę biletów zastanówcie się nad bagażem.
Pamiętajcie, że każda sztuka bagażu rejestrowanego (czyli tego większego, który osobno nadajecie na lotnisku) to dodatkowa opłata (i kolejne kilogramy do noszenia).
Najlepiej postawić na minimalizm i zmieścić się w bagaż podręczny za który bardzo często nie musicie dodatkowo płacić.
Jeżeli lecicie w kilka osób i potrzebujecie więcej rzeczy, zapakujcie je do wspólnego bagażu rejestrowanego.
- Chcecie mało wydawać? Zabierzcie więcej pieniędzy!
To nie żart i mimo wszystko mówię serio.
Pakując się zabierzcie garść monet, które w podróży będą służyły za prezenty.
Te małe podarunki ułatwią później wiele spraw i pomogą zaskarbić sympatię lokalnych mieszkańców. Jak to się ma do oszczędności?
W geście odwdzięczenia za taki “prezent na szczęście” nie raz otrzymałam bezpłatny smakołyk, inny podarek lub stałą zniżkę, nie wspominając o ogromnym uśmiechu. :)
- Kilka osobowości w jednym ciele? Czemu nie!
Korzystając z portali, jak Airbnb czy GrabCar (azjatycki odpowiednik Ubera) oszczędzajcie dzięki promocjom dla nowych użytkowników.
Za rejestrację otrzymacie dodatkowe profity, jak np na AirBnb - 100 zł na pierwszą podróż w prezencie, jeżeli wydacie 300 zł. Chcecie skorzystać? Łapcie mój link referencyjny www.airbnb.pl/c/seeitfeelitc.
- Zapewne czasem będziecie też korzystać z publicznych środków transportu.
Żeby zapłacić mniej za bilety, nie szukajcie wyłącznie bezpośrednich połączeń. Zazwyczaj opłaca się dojechać do pobliskiego miasta i tam przesiąść się do autobusu jadącego w kierunku Waszego celu podróży. Tym sposobem można zaoszczędzić całkiem sporo tym bardziej, jeżeli wybieracie typowo turystyczną destynację.
Sprawdzajcie też ceny za różne środki transportu - autobusy, pociągi i promy.
- Jeżeli wynajmujecie samochód lub skuter uważajcie na policję. (Tak w wersji budżetowej wynajem też jest możliwy. Za skuter w Tajlandii płaciliśmy 15 PLN za dobę.)
Jeżeli wyglądem różnicie się od miejscowych, możecie być prawie pewni, że w oczach policji będziecie jeżdżącymi portfelami wypchanymi dolarami. 🤑
Dlatego gdy ich dostrzeżecie, zmieńcie trasę czym prędzej.
- Uwaga! To wersja hard i nie dla wszystkich!
Zignorujcie policjantów i gdy będą chcieli Was zatrzymać jedźcie dalej. Przecież jesteście tylko roztargnionymi turystami.
Kilka razy zastosowaliśmy tę zasadę. Na szczęście policjant wolał skupić się na łapaniu nowych białych twarzy niż na pościgu za nami.
- Stołujcie się i kupujcie tam gdzie lokalni mieszkańcy! Centra handlowe odpadają!
Tam gdzie są tubylcy są niższe ceny, tego nie trzeba tłumaczyć.
- Targujcie się z uśmiechem! Jeżeli jesteście na targu zawsze możecie wytargować niższą cenę. Patrzcie w oczy i się uśmiechajcie, a z pewnością zaoszczędzicie kilka złotych!
- Nauczcie się kilku słówek, które rozczulą tubylców!
Lokalni bardzo doceniają tych, którzy szanują ich kraj i kulturę dlatego, jeżeli zaskoczycie ich rodzimymi zwrotami, z chęcią zaoferują Wam specjalną cenę.
- Jeżeli jednak traficie na zatwardziałego sprzedawcę, który nie chce dać Wam zniżki możecie poprosić go o mały gratis. Pewnie będzie obezwładniony Waszymi umiejętnościami negocjacyjnymi i po prostu się zgodzi.
- Zaprzyjaźnijcie się z lokalsem i poproście go o zakupy.
Dlaczego to on ma robić zakupy skoro możecie zrobić je sami? Dlatego, że lokals zapłaci za nie zazwyczaj dużo mniej niż Wy - “turyści”.
Nie zapomnijcie tylko odwdzięczyć się wręczając w podziękowaniu monetę, którą macie właśnie na takie okoliczności.
- Gdy musicie zrobić zakupy w większym sklepie i wybieracie produkt z promocji, zróbcie od razu zdjęcie tej oferty. Przy kasie sprawdźcie czy została naliczona cena ze zniżką, jeżeli nie - pokażcie zdjęcie. To ułatwi komunikację, jeżeli napotkacie na barierę językową i pozwoli zaoszczędzić trochę pieniędzy.
- Nie wyrzucajcie butelki po wodzie! Zakup wody może nie jest największym wydatkiem ale w ciepłych krajach po pierwsze wypija jej się bardzo dużo, a po drugie w miejscach turystycznych może ona osiągać naprawdę wysokie ceny.
Dlatego rozejrzyjcie się za automatami, które oferują wodę pitną za symboliczną opłatą - możecie tanio napełnić w nich butelki zamiast przepłacać.
Jakie są Wasze sposoby? Czekam na Wasze komentarze!
✅ @see-it-feel-itpl, enjoy the vote!
Have you claimed your FREE Byteballs yet? Check out this post on how you can get $10-80 just for having a Steem account: https://steemit.com/steem/@berniesanders/get-free-byteballs-today-just-for-having-a-steem-account-usd10-80-in-free-coins
Świetny artykuł, szczególnie punkt 8 :D
Co prawda skupiłaś się na zagranicznych podróżach, co u mnie odpada tymczasowo ze względu na malutkie dzieci i psa (tak wiem, że z dziećmi da się podróżować, ale jeżeli mam gdzieś podróżować to wole zwiedzać coś więcej niż kałuże), ale daje to do myślenia. Na pewno da się też opracować nasz polski poradnik tanich podróży po kraju :)
Poza tym punkt 4 też świetny i do rozbudowania, poa monetami lokalsom mogą spodobać się inne "pamiątki" z naszego kraju :)
Cieszę się @julietlucy, że Ci się podobało! 🙂 Mam nadzieję, że w przyszłości wypróbujesz kilka wskazówek i dasz znać, jak sprawdziły się u Ciebie.
Monety wzbudzają bardzo duże zainteresowanie i zajmują mało miejsca w bagażu. Dlatego, jak do tej pory sprawdzają się najlepiej. 😉
"zwiedzanie kałuż" obudziło mile wspomnienia :)
ale to fakt, nie trzeba płacić dużo za zagraniczny bilet, nasze rodzime kałuże tez są ok :)
Pamiętaj jeszcze o zniżkach na booking.com,za każdą rezerwację powyżej 100zl dostajesz 50zl zwrot. Tutaj mój link: https://booking.com/s/suchda87
@suchy jaki procent odpalasz za reklamę pod moim postem? 🙂
50zl, ktore tez dostaniesz jak uzyjesz kodu :) ale pamietaj, ze mozecie sobie nawzajem kod wysylac. My tak zrobilismy i juz dostalismy 100zl zwrot plus jeszcze 100zl dostaniemy. Potem moge uzyc twojego kodu a potem foodiniego. WIN-WIN :)
No to jesteśmy dogadani! 😉 Dawaj znać, jak wynajdziecie jakąś nową okazję. Ja też, jak coś - będę pisać. 🙂 Chociaż podejrzewam, że jako starzy wyjadacze macie już wszystko opracowane do perfekcji i znacie każdą podróżniczą "promocję".
znakomity poradnik!
punkt 8 zdarzyło mi sie kiedys wypróbować,
(choć trochę niechcący tak wyszło),
po prostu zignorowana policja nie wszczęła pościgu :)
ale na trzeźwo, to nie wiem, czy bym sie odważyła
(nie to, ze nietrzeźwa byłam, haha, tylko noo..nieświadoma powagi sytuacji:)
mnie zadziwiły tez ceny biletów lotniczych.
za każdym razem, gdy przeglądałam daną stronę, ceny były nieco droższe niż w pierwszy dzień, gdy weszłam na dany portal.
nie miałam pojęcia, ze strona podnosi ceny, gdy generuje ruch i zainteresowanie wokół danej destynacji !
wystarczyło wejść na te samą stronę (ale przeglądaną w firmie męża) i nagle ceny były tak samo niskie jak pierwszego dnia!
a to cwaniaki, nie?
mistrzowie promocji, ech.
PS:
śliczne dolne zdjęcie :)
Dzięki @rozku, Ty mały przestępco! 😀
Dziś nawet czytałam, że cena biletu lotniczego zależy nie tylko od dnia ale i od godziny w której go kupujemy.