Od A-udrey do Z-ajefajnie czyli ALFABET mojego życia...

in #polish7 years ago (edited)

Ostatnio na moim blogu było trochę wnętrz, projektów DIY, historii mojego męża kolarza a nawet mojego Taty- Dealera. Dzisiaj będzie o mnie samej ale w nieco inny i niestandardowy sposób, a mianowicie za pomocą alfabetu. Muszę przyznać, że dużo frajdy ale też gimnastyki umysłowej sprawiło mi uzupełnianie poszczególnych liter... Co mnie określa? Co lubię? Czego nie lubię? Co tak naprawdę ciekawego mogę Wam o sobie powiedzieć? A więc oto kilka faktów o mnie: 

A - Audrey Hepburn - moja niedościgniona ikona stylu i urody! Uwielbiam wszystkie stare filmy z tą aktorką! 

B - Bucket List - Co roku obiecuje sobie stworzenie takiej listy rzeczy, które chciałabym zrobić przed śmiercią. (Niech to będzie motywacja do napisania kolejnego posta)

C - Cinque Terre - najpiękniejsze miejsce jakie do tej pory widziałam. A widziałam już trochę... Gorąco polecam! 

D - DIY - projekty zrób to sam - pozwalają mi się sprawdzać w przeróżnych dziedzinach (ostatnio w szyciu na maszynie)

E - Expo Zaragoza - podczas którego pracowałam w pawilonie Polski i dumnie ją promowałam (a przynajmniej się starałam). Najlepszy czas ever! 

[ostatnia z prawej to ja]

F - Friends - czyli serial Przyjaciele - U W I E L B I A M! Klasyka, która nigdy mi się nie znudzi i zawsze będzie śmieszyć. Znam prawie wszystkie kwestie na pamięć! Dzięki temu serialowi poniekąd nauczyłam się języka angielskiego aczkolwiek studiowałam później brytyjską jego wersję :) 

G - Gluten - to słowo bardzo często mi ostatnio towarzyszy a właściwie wszystko co jest GLUTEN FREE... Pod literką T wyjaśnię Wam dlaczego. 

H - Hiszpański - jestem magistrem języka hiszpańskiego i byłym nauczycielem tego języka a obecnie Hotelarzem (o ironio również na H). Kocham wszystko co jest związane z kulturą hiszpańskojęzyczną. Będąc jeszcze studentką, w Poznaniu, miałam takiego świra na tym punkcie, że chodziłam na wszystkie możliwe wydarzenia kulturalne, filmy, degustacje i pokazy ze słowem "hiszpańskie".  

I - Irlandia - pojechałam do Carlow w 2005, gdzie mieszkałam przez kilka miesięcy i pracowałam w jednym z Fast Food'ów. Fajne chwile, czego nie mogę powiedzieć o dodatkowych 5 kilogramach z którymi wróciłam. 

J - Jesień - ulubiona pora roku. Wełniany sweter, grube skarpety i gorąca herbata - to jest to! Jestem prawdziwym zmarźluchem. 

K - Kapelusze - gdybym mogła, nosiłabym je codziennie. 

L - Leworęczna - czyli tzw mańkut - podobnie jak Newton, Einstein i Darwin. - Kto jest ze mną?

Ł - Łąki Łan - i piosenka Jammin', która zawsze poprawia mi humor i podkręca dzień. 

M - Mama - zawsze marzyłam o córce a mam dwie. Jestem szczęściarą. 

N - Narty - jedyny sport, który regularnie uprawiam... raz do roku... czasami nawet dwa haha. W tym roku minie 26 lat jak jeżdżę na tych dwóch deskach i sprawia mi to ogromną radość - prawie równie dużą jak przerwa na Aperol Spritz lub Grzane Wino!

[piąta od lewej to ja :)]

O - Optymistka - co by się nie działo, staram się myśleć, że zawsze jest wyjście z sytuacji. 

P - Ping Pong - nieskromnie powiem, że w nim wymiatam, czego nie może zdzierżyć mój mąż.  

R - Roztrzepana, roztargniona i zapominalska - Zgubiłam w swoim życiu na tyle dużo rzeczy, iż nikt nie chce mi powierzać czegokolwiek z obawy przed tego straceniem. I chyba mają rację. Nie przykładam żadnej wagi do rzeczy materialnych. 

S - Skwarka- szkolna ksywka, rymowało się z Darka (btw nie lubię tej formy mojego imienia- Darka) 

i S jak STEEMIT oczywiście! 

Ś - Śledzie - jestem prawdziwym niejadkiem i jeszcze nigdy ich nie jadłam. Hamburgerów też nie. 

T - Tarczyca - choruję na Hashimoto od prawie 10 lat ale dopiero teraz postanowiłam się konkretnie za to wziąć i postarać się zniwelować objawy tej choroby (m.in. wykluczając gluten). Jak to robię i czy mi się udaje? Na pewno opiszę to w jednym z moich kolejnych postów. 

U - Ukraina - w 1/5 jestem Ukrainką o czym się niedawno dowiedziałam z rodzinnych opowieści. 

V - Vagabunda - jestem prawdziwą powsinogą, która szybko się nudzi i nie umie wysiedzieć "na tyłku" w domu dłużej niż jeden dzień.  Cieszy mnie każdy wyjazd - nawet do Mamy na niedzielny obiad.  

W - Wychowawstwo - mając 21 lat zostałam wychowawczynią I klasy technikum męskiego. Bez dalszego komentarza

X - Xena - tak, byłam kiedyś jej fanką. Trochę obciach... Mogłabym przecież napisać o xylitolu :)

Y czyt. i griega - mała lekcja hiszpańskiego bo nic oprócz Yeti nie przychodzi mi do głowy haha. 

Z - Zajefajnie - nie umiem przeklinać a nawet tego nie lubię. Za każdym razem, jak już zdarzy mi się przeklnąć, mam okropne wyrzuty sumienia. Co innego w obcym języku :) Joder! 

To by było na tyle! Dzięki, że dotrwaliście do końca.  

@sisters czyli Daria 

P.S. Co powiecie na małą zabawę? Stwórzcie swój alfabet życia! Dla autorów 2 najciekawszych postów (pod tagiem pl-alfabetzycia) przekażę po 4 SBD (razem 8 SBD) i 100 % upvote'a (dla wszystkich, którzy wezmą udział). Termin: 09.03.2018


Sort:  

Fajny post :) szczególnie zainteresowała mnie literka P, czyli "ping pong", gdyż spędziłem przy stole tenisowym prawie 15 lat :)

Pozdrawiam

Wow! Ja bardziej amatorsko ale kilka razy brałam udział w turniejach w których udawało mi się pokonać facetów! Satysfakcja była ogromna :)

Fajny pomysł na post i poznanie Cię lepiej :)

Dzięki Ewa! Zachęcam do takiej samej zabawy :)

Fajnie piszesz, tekst po prostu płynie :) bardzo mnie ciekawią twoje doświadczenia z szyciem, ponieważ sama stawiam pierwsze kroki w tej dziedzinie :)

Dzięki @gosh03! Jeśli chodzi o szycie to są to moje początki! Mam chyba najmniejsza maszynę do szycia na świecie Haha! Ale udało mi się już uszyć kilka kocykow Minky i strój dla córki na bal jesieni :) Mam Babcię krawcową która mnie wdraża w tajniki szycia :) A Ty co szyjesz?

Super! Strój dla córki to już wyższa szkoła jazdy :) Moje dotychczasowe osiągnięcia to kołderka dla lalki córki :), spódniczka dla lalki, zestaw 2x czapka + komin dla synka i córki, obecnie pracuję nad strojem ninja dla synka :) , ponadto mam kilka pomysłów, czekających na odrobinę mojego czasu...

Bardzo fajny post :)

Świetny post i bardzo pomysłowy. Cieszę się że mogłem bardziej poznać tak interesującą osobę jak TY :)
Co do literki W ;) Hmmm... będąc w szkole średniej (klasa męska) mieliśmy młodziutką katechetkę na praktykach :) Nagle wszyscy stali się wierzący i przestali uciekać z religii ;) (Jak był ksiądz to może było kilka osób na lekcji :-P) Oczywiście i tak nikt nic nie pamiętał z lekcji bo wszyscy usiłowali poderwać katechetkę :-P Tak że wiem co czułaś będąc młodą wychowawczynią męskiej klasy :)
A Twój konkurs bardzo ciekawy może spróbuję ;)
Pozdrawiam i czekam na kolejny ciekawy Twój post.

PS: No i jest :) Narodził się w bólach (brzucha ze śmiechu) :-P
https://steemit.com/polish/@jarosalawszafran/alfabet-mojego-zycia-pl-alfabetzycia

Dzięki - dla mnie to było przede wszystkim wyzwanie. Zostałam od razu rzucona na głęboką wodę. Dzisiaj jak wspominam tamte czasy to myślę o bezcennym doświadczeniu jakie nabyłam. W mojej aktualnej pracy często muszę przemawiać na forum podczas różnego rodzaju eventów - dzięki pracy w szkole jest mi o wiele łatwiej i myślę, że bardzo dobrze się w tym odnajduję.
Co do alfabetu - zachęcam do napisania własnej wersji! Jest przy tym trochę zabawy :)

Pewnie połowa Steemitu oglądała wojowniczą księżniczkę. ;) Jak rzuciła tym swoim bumerango-kółkiem to było pozamiatane. Albo ten charakterystyczny cios zatrzymujący dopływ krwi do mózgu przy "przesłuchaniach". :D

Dokładnie! Pamiętam to! I ten hipnotyzujący wzrok ;) Fajna była też sama muzyka do serialu!

Kolejny interesujący post napisany w ciekawy sposób, super! Co do Hashimoto to jakiś czas temu dowiedziałem się jak duży odsetek ludzi na to cierpi (często nieświadomych tego faktu) i jak niestety jest to bagatelizowane przez naszych lekarzy... mam nadzieję, że uda Ci się kompletnie pozbyć objawów!

Uwielbiam tego typu wpisy! Od razu szukałam naszych podobieństw. Friends- OMG! kocham nad życie ❤ Gluten- jak wiesz, też unikam jegomościa 😉 Hiszpania - uczyłam sie hiszpańskiego i z wielką radością wracam do tego kraju (i na wyspy;)) Mama- na razie 1 córeczki 😍 Narty- obok pływania i siatkówki, ulubiony sport, szczególnie z widokiem na Alpy 😉 Optymistka - tego nauczyłam się w ostatnich latach, tak, to kwestia naszego wyboru jak żyjemy! 😁 Wychowawstwo - jestem mgr pedagogiem i mam za sobą ciekawe doświadczenia pracy z dziećmi i młodzieżą, dlatego szacun wielki dla Ciebie! Zajefajny post ❤ też nie cierpię przekleństw 👍

Dzięki Moni :) Ekstra, że mamy tyle ze sobą wspólnego :) Siatkówka to również sport, który kiedyś uprawiałam a teraz wiernie kibicuje naszym :) Kiedyś muszę Cię wypytać o doświadczenie w pracy pedagoga - bo brzmi bardzo ciekawie.

Bardzo ciekawy pomysł :)

L - Leworęczna - czyli tzw mańkut - podobnie jak Newton, Einstein i Darwin. - Kto jest ze mną?
Vika, jestem również leworęczny !!! Mówią, że leworęczni to bardzo utalentowani ludzie))). Lubię też szyć, dekorować i kochać czapki!
Oto moje szycie!

image.png

image.jpg

"Leworęczni to bardzo utalentowani ludzie" - Tutaj się to bardzo sprawdza! Piękne prace. Domyślam się ile potrzeba czasu, precyzji i przede wszystkim cierpliwości aby powstały takie obrazy :) Super! Zaskoczyłaś mnie bardzo :)

Jeśli kochasz swoje hobby, nie jest to trudne). Obecnie pracuję nad haftem z koralików. Karitna z lwem. Kiedy będzie gotowy, pokażę ci.

Super! W takim razie czekam na efekty!