Kamil Stoch został mistrzem olimpijskim w skokach na dużym obiekcie w Pjongczangu!
Drugie miejsce (140 m) ze stratą 3,4 pkt zajmuje niespodziewanie Austriak Michael Hayboeck. Pięć punktów za Polakiem jest Andreas Wellinger, a 5,5 pkt traci Norweg Robert Johansson. Piąty, ze stratą 6,4 pkt do Stocha, jest Kubacki. 12. miejsce zajmuje Stefan Hula, a 17. jest Maciej Kot.
Cztery lata temu w Soczi Stoch zdobył dwa złote medale. Tydzień temu na skoczni normalnej w Pjongczangu był czwarty, a piąte miejsce zajął Hula.
Walkę o miejsce w zespole na dzisiejszy konkurs przegrał Piotr Żyła, który nie startował też na mniejszym obiekcie.
Pierwszy złoty medal tych igrzysk w skokach zdobył przed tygodniem Wellinger, a na podium byli też Norwegowie: Forfang i Johansson.
Pierwsza seria
Walka o złoty medal olimpijski rozpoczęła się od skoku na 107 m Estończyka Arttiego Aigro. Znacznie lepszy był Fin Andreas Alamommo, lądując na 120 m. Jego słynniejszy rodak 40-letni Janne Ahonen doleciał do 124,5 m i na dłużej został liderem. Fatalnie zawody rozpoczęły się dla Włochów. Podopieczny Łukasza Kruczka Davide Bresadola skoczył 124 m, ale przewrócił się po wylądowaniu. Na szczęście nie wyglądało to groźnie i wstał o własnych siłach.
Niebezpieczny upadek na skoczni, Bresadola prawie uderzył w bandę. Wideo Eurosport
Ahonena na pierwszym miejscu zmienił dopiero startujący z numerem 16 Jewgienij Klimow. Rosjanin skoczył 125 m i o 5,8 pkt wyprzedził Fina. Błyskawicznie jednak lepszy okazał się Włoch Alex Insam po skoku na 127,5 m. O dwa metry dalej wylądował chwilę później Amerykanin Kevin Bickner i wskoczył na pierwsze miejsce. Wysoką formę potwierdził Ryoyu Kobayashi. Japończyk odskoczył rywalom, lądując aż na 135,5 m. Dzień wcześniej ustanowił rekord skoczni (143,5 m w kwalifikacjach). Pięknym lotem na 140 m popisał się Austriak Michael Hayboeck i o 6,4 pkt wyprzedził Kobayashiego.
Maciej Kot ładnie ułożył się w powietrzu, ale nie przekroczył 130 m. W nie najlepszych warunkach doleciał do 128,5 m. Przed skokiem Huli obniżono belkę o jeden stopień. Nasz skoczek poszybował na 132 m.
Rośnie forma Andreasa Stjernena. Norweg wylądował na 134,5 m i wskoczył na drugie miejsce za Hayboecka. Również 134,5 m skoczył Kubacki. Otrzymał wysokie noty (57 pkt) i wyprzedził Stjernena, a do Hayboecka tracił tylko trzy punkty.
Norweg Johansson potwierdził, że interesuje go tylko medal. Skok na 137,5 m dał mu miejsce między Hayboeckiem a Kubackim. Kłopoty w locie miał za to Forfang i wylądował na 133 m. O dwa metry bliżej skoczył Daniel Andre Tande.
Niemiec Wellinger lepiej poradził sobie z wiatrem i skoczył 135,5 m. O pół punktu wyprzedził Johanssona, ale Hayboeck wciąż prowadził. 130 m skoczył Richard Freitag i nie zagroził najlepszym.
Stoch bez korzystnego wiatru wylądował na 135 m. Punkty za wiatr i bardzo wysokie noty (58,5 pkt) dały mu prowadzenie po pierwszej serii! 3,4 pkt za Polakiem uplasował się Hayboeck. Dalej byli Wellinger, Johansson i Kubacki.
Wyniki pierwszej serii:
Seria finałowa
Drugą serię skokiem na 115,5 m rozpoczął Ahonen. Ładnie na 126 m poszybował Kanadyjczyk Mackenzie Boyd-Clowes. O dwa metry bliżej wylądował Amerykanin Kevin Bickner, ale wystarczyło to do objęcia prowadzenia. Jednak niedługo się nim cieszył, bo 130 m skoczył Słoweniec Tilen Bartol, a 130,5 m - Jernej Damjan.
Kot wylądował na 129,5 m i przegrał z dwoma Słoweńcami. Nowym liderem po skoku na 130,5 m został Niemiec Marcus Eisenbichler. O dalekim skakaniu przypomniał sobie atakujący z 15. miejsca Norweg Tande. Mistrz świata w lotach pofrunął na 138,5 m i wyprzedził Eisenbichlera o prawie 18 punktów. 137,5 m skoczył Niemiec Karl Geiger, ale nie wyprzedził Norwega.
Hula wylądował na 129,5 m, a więc dokładnie tak daleko jak Kot. Jedenasty po pierwszej serii Niemiec Freitag nie zachwycił, skacząc 127,5 m. To nie był jego konkurs.
Ostatnią dziesiątkę zaczął Szwajcar Simon Ammann. Czterokrotny mistrz olimpijski skoczył 130,5 m. Norweg Forfang nieznacznie się poprawił w stosunku do pierwszej serii. Skok na 134,5 m dał mu drugie miejsce za Tandem. 128 m skoczył Ryoyu Kobayashi. Norweg Stjernen wylądował na 131,5 m i nie zagroził najlepszym.
Kubacki przegrał walkę o olimpijski medal. Skok na 126 m przekreślił jego nadzieje na pierwszą trójkę.
Johansson skoczył 134,5 m i zepchnął z pierwszego miejsca Tandego. Na czele było trzech Norwegów.
Niemiec Wellinger znów błysnął w najważniejszym momencie. Fantastyczny lot na 142 m dał mu zdecydowane prowadzenie, o siedem punktów przed Johanssonem. Hayboeck odpowiedział skokiem na 131 m i wypadł z podium.
Prowadził Wellinger przed Johanssonem. Na górze pozostał Stoch. Polak w pięknym stylu poleciał na 136,5 m. Komputery długo liczyły punkty i dały pierwsze miejsce Stochowi!
Plagiat: https://eurosport.interia.pl/raporty/raport-pjongczang-2018/polacy/news-pjongczang-2018-kamil-stoch-mistrzem-olimpijskim-na-duzej-sk,nId,2546286