Chyba każdy gada sam ze sobą. To raczej nic złego. Też tak robię :P Z drugiej strony gdzieś przeczytałem, że rozmawianie z samym sobą to pierwsza oznaka szaleństwa. Fajnie, że napisałaś coś po polsku. Chętne przeczytam coś jeszcze :)
Chyba każdy gada sam ze sobą. To raczej nic złego. Też tak robię :P Z drugiej strony gdzieś przeczytałem, że rozmawianie z samym sobą to pierwsza oznaka szaleństwa. Fajnie, że napisałaś coś po polsku. Chętne przeczytam coś jeszcze :)
a ja gdzieś przeczytałem że "rozmawianie ze sobą", może być dobrym treningiem budowania płynności wypowiedzi, opowiadania historii. Czyli opowiadamy sobie co się nam przydarzyło, tak jakbyśmy opowiadali to komuś i chcieli zainteresować rozmową. No i lepiej robić to w odosobnieniu, żeby nie straszyć ludzi ;)