You are viewing a single comment's thread from:
RE: Chiński - najzabawniejszy język świata. Krótki przewodnik po podstawach chińskiego pisma
Fajnie napisane :)
Chiński... czasami zabawny, czasami bezsensowny (albo to ja nie widziałem sensu) a czasami naprawdę "głęboki" - i to właśnie mi się najbardziej podoba w chińskim. Kiedy uczyłem się słów chińskich, tak naprawdę uczyłem się znacznie więcej: sposobu rozumowania, ich wartości... trochę zburzyło to mój status quo językowy i pozwoliło mi spojrzeć na podstawowe słowa, nad którymi się nigdy nie zastanawiałem z zupełnie nowej perspektywy.
Prawda? Mam wrażenie, że polski też mógłby nam powiedzieć dużo na temat kultury i sposobu rozumowania dawnych Polaków, ale język mówiony zmienia się bardziej niż język "rysowany". Trudniej go nam przez to rozgryźć.