RE: Nawet 8 000 000 osób cierpi na zaburzenia psychiczne, a rząd utrudnia lecznie. Potrzebna Wasza pomoc!!!
bardzo lubię Twoje wpisy, dokładnie rozumiem to jak się czujesz (nie przeżyłam nawet podobnych rzeczy, ale emocje i stany psychiczne które opisujesz są mi znane), ale osobiście trochę "z przymrużeniem oka" traktuję psychologów. celem medycyny przestało być leczenie pacjentów, dlatego nigdy nie zdecydowałabym się na taką wizytę.
świat w jakim żyjemy i życie jakie prowadzimy może wywołać jedynie depresję. powinniśmy sobie uświadomić, że nigdy nie będziemy szczęśliwy, a to co przechodzimy to całkiem NORMALNA reakcja na to, co się dzieje wokół nas. i prawie każdy to przeżywa. warto być silnym i się nie poddawać, ale nie trzeba mieć banana na ustach. według mnie najcenniejszą terapią jest szczera rozmowa z samym sobą (np podczas medytacji). żaden psycholog nam tego nie da.
Psychologia i psychiatria z całą pewnością są potrzebne. Chociaż medytacja na pewno jest bardzo skuteczna, to jednak osoby, u których zachodzą zmiany chorobowe (nie zaburzenia), muszą się leczyć. Raczej tego problemu dotykam. Medytacja przynosi bardzo dobre efekty i sam ją stosuję jako wspomaganie. Medytacji powinno się w szkołach uczyć, tak samo jak uczy się WF'u. No ale to raczej mrzonki. Pamiętać też trzeba, że w pewnym momencie stanie się to niewystarczające. Zgadzam się, że nie będziemy w pełni szczęśliwi, bo tego po prostu nie da się zrobić.
nie mów na głos takich rzeczy bo księża spalą Cię na stosie
Byle dobrą rozpałkę mieli :)