You are viewing a single comment's thread from:
RE: Przemyślenia bardzo ulotne - wstęp
Próbowałem się uczyć wykresów, wskaźników itp. i doszedłem do wniosku, że to sztuka dla sztuki i niekoniecznie coś z tego wynika. Za dużo jest zmiennych. Ja trzymam się zasady - zakupy kiedy krew się leje a trading na swoim tylko portfelu gdy ceny są wyższe niż te za które kupiłem. Pikowanie na spadkach jest dobrym treningiem cierpliwości, pod warunkiem, że w portfelu są waluty z pierszej dwudziestki. Spokojne, systematyczne, logiczne działanie bez pośpiechu to w mojej ocenie dobra metoda.
Szczera prawda :)
Wg mnie to najgorsze co może być to "trzymanie strat" - szczególnie, kiedy ceny krypto były tak bańkowo pompowane - wycena została kompletnie spekulacyjnie wywindowana.
W szczytowym okresie można było zarobić nawet tysiące dolarów (!) za pisanie postów (!!), wiem też, że na kopaniu była "fajna kasa" (jednocześnie rekordowe przychody notowały AMD czy NVIDIA - dzięki tym zarobkom pozyskali kapitał na duży rozwój działalności podstawowej - bądź innych inowacji).
Można by długo takie przykłady wymieniać..
Promowanie takiego podejścia jest tylko na rękę tym którzy chcą od nas wyciągnąć kasę.
Inwestowanie na "hodl" - tak, ale najwcześniej po roku spadków i ich wypłaszczeniu na dużej skali - po wcześniejszym researchu - samo znajdowanie się projektu w TOP nie wystarczy (vide casus NEO, a i inne projekty swoje ATH zawdzięczały najczęściej działaniu grup Pump&Dump np. taki Dash i pompka w zw. z wejściem na Binance).
Przeczytaj sobie ten post, jest całkiem na temat https://steemit.com/polish/@psychepl/historia-upadku-baniek-spekulacyjnych-glodu-zlotej-ery-i-hammurabim-temat-tygodnia-35
Dzięki za linka, ale niestety niczego w kontekście krypto tamten artykuł nie rozstrzyga..
Och jest bardzo dużo i o krypto i forex w ogóle.
Nic o czym bym wcześniej nie słyszał/nie wiedział..
Pompki są normalne, aby spuścić powietrze trzeba najpierw napompować. Na pompowaniu też się da zarobić, nie rozumiem dlaczego ludzie się boją tych baniek. Wiadomo, że ceny walorów nie mogą wiecznie rosnąć i wiemy że po bańce jest długa konsolidacja. Aby ktoś zarobił inny musi stracić, a tracą ci którzy chcą się szybko wzbogacić, nie rozumieją jak to działa i przy spadku cen poniżej zakupu wyprzedają. Tych jest 90% i dzięki nim rozsądna reszta zarabia.
To brzmi jakbyś sugerował, że winne spadków są osoby które sprzedają.. (kiedy orientują się, że wycena ich "nabytków" jest sztucznie zawyżona)
Tutaj we wstępie jest to fajnie opisane, kolega linkował: https://steemit.com/polish/@psychepl/historia-upadku-baniek-spekulacyjnych-glodu-zlotej-ery-i-hammurabim-temat-tygodnia-35
I w komentarzach też są warte uwagi wypowiedzi.