Wegański obiad za nieco ponad złotówkę?

in #polish6 years ago

okladkowe.jpg

Hej, tu @veggie-sloth. W oczy zajrzała bieda. Oczywiście nie taka prawdziwa, trochę udawana… Z prawdziwą biedą, która dotyka wiele osób niemająca nic wspólnego. Choć, gdy na koncie pusto, kryptowaluty w rozsypce, a w portfelu 15 zł żywej gotówki, człowiekowi zaczyna być niewygodnie. Szczególnie, gdy do wypłaty pozostało kilka dni, a inne formy zdobycia kuponów, jak choćby bankowe pożyczki, czy branie od rodziny odpadają lub urągają godności.

IMG_0006.jpg

IMG_0011.jpg

IMG_0014.jpg

Wtedy jednak człowiek przypomina sobie czasy studenckie i próby przeżycia tygodnia za 15 zł. Kreatywne gotowanie, tak by nie popaść w szkorbut i być najedzonym, a zaoszczędzoną kasę przeznaczać na piwo czy kino, bo to zawsze ważniejsze od jedzenia. Chwilowa bieda to też czas, by choćby na chwilę zrezygnować z pysznego, choć drogiego curry, zamawianego z tajskiej knajpy, czy drogich włoskich serów, co zazwyczaj miałem w zwyczaju w czasie hossy. Czas wrócić do korzeni i ugotować coś bardzo taniego, prostego, pożywnego i choć nie wykwintnego to jednak smacznego. Czas zatem na wegańską zdecydowanie polska kapustę z pieczarkami.

Staropolski gar za 10 zł

Zima, świeżych warzyw co kot napłakał. Mamy jednak trochę lokalnych tanich specjałów, z których zbudujemy kociołek. Po pierwsze - kapusta, 3.50 zł. Choć często mówi się, że to Bona Sforza sprowadziła to warzywo do naszego kraju, to źródła potwierdzają, że już za czasów Władysława Jagiełły żywiono się tą zdrową rośliną, choć z włoskiego pochodzi jej nazwa. Można zatem powiedzieć - polskie warzywo z dziada pradziada.

IMG_0009-(1).jpg

IMG_0018.jpg

IMG_0027-(1).jpg

Po drugie pieczarki, pół kilo za 4 zł. To cenne źródło mikroelementów, a usmażone z cebulą (3 średnie, 1 zł) nadadzą smaku kapuście. Ich uprawę w Europie rozpoczęto w XVI wieku, choć do Rzeczpospolitej przywędrowały nieco później. Dla odmiany, w naszym kraju do dziś zbiera się i używa grzybów leśnych, co w dużej części kontynentu jest praktyka mało znaną. Zawsze lubiłem pieczarki i to w różnych formach, choć niedawno przeczytałem na Wiki, że lepiej nie jeść ich na surowo z powodu rakotwórczych substancji. Tym razem, jak wspomniałem usmażymy je w znanej od starożytności cebuli, nad której właściwościami zdrowotnymi i odżywczymi nie ma się co rozwodzić, więc możemy być spokojni.

Zostało 1.50 zł

Kupimy za to mały przecier pomidorowy. Sami wiecie jakie są pomidory w lutym. Choć bywają z wyglądu ładne, to jednak możemy przypuszczać, że więcej w nich botoksu niż wartości odżywczych. Zimą lepiej korzystać z przecierów. Pomidory użyte do nich są zbierane w pełni sezony, gdy jest ich najwięcej i są najlepsze. Mały słoiczek, by nadać nieco smaku w zupełności wystarczy.

IMG_0028.jpg

IMG_0033.jpg

Przy okazji, czy wiecie, że pomidory do XIX wieku były przez niektórych uważane za trujące i wykorzystywano je tylko jako rośliny ozdobne? To ciekawe również w kontekście polskiej nazwy tego warzywa. Pochodzi ona z włoskiego i oznacza jabłko miłości. Dziś wiemy, że pomidory choć powszechne są bardzo zdrowe i powinniśmy ich jeść jak najwięcej.

Czosnek z czasów hossy

Każdy rozrzutny, choć przezorny gospodarz ma w kuchni trochę skarbów. Zawsze przecież jest kilka zapomnianych słoików z przetworami, oliwa czy olej, czy choćby czosnek. Czasem znajdzie się też domowy przecier pomidorowy, zatem można zaoszczędzić 1.5 zł i przeznaczyć je na deser, albo ziemniaki - co kto lubi!

To samo dotyczy sie przypraw. Trzy kuchenne szuflady uginają się od nich, więc znajdzie się i kminek, czerwona papryka ostra i słodka, pieprz i cała gama słodko-ostro-korzennych smaków i zapachów. Do wyboru i dla koloru!

IMG_0041-(1).jpg

Samo przygotowanie jest tak łatwe, że tych kilka zdjęć powinno wystarczyć zamiast opisu. Po 2 godzinach miałem gar wegańskiej staropolskiej kapusty na 3 dni obiadów. By się smakiem nie znudzić, pierwszego dnia dodatkiem były ziemniaki, drugiego zrobiłem z części łazanki, a jutro? Może z kaszą gryczaną, znalezioną w zakamarkach kuchennych.

IMG_0070.jpg

Podsumowując: 6 obiadów, dla 2 osób za 10 zł + gratisy: czosnek, olej, przyprawy, resztki makaronu, znaleziona kasza gryczana i kilka brukselek. Wyszło 1,60 zł za osobo/obiad. Całkiem nieźle, choć w tytułowej złotówce się nie zmieściłem. A jak Wy wydalibyście 10 zł na 3 dni obiadów?

Peace and love @veggie-sloth

Sort:  

Vegańska szama za 1zl? No i to ja rozumiem😉

Your food looks incredibly delish - thank you for sharing @veggie-sloth - keep up the good work

Za 1,6 zł nawet smacznej bułki w Lidlu z jakimś budyniem czy kapustą nie kupię. Student raczy spróbować twej strawy :)

prostota niby jest.
co prawda, jeszcze nie ta sama co w przepisie @trampmad'a - tutaj w komentarzu: (uwielbiam go), no ale zbliżasz sie do ideału :D

*Na obiadek opróżniam rondelek kaszy gryczanej (gotowanej) z solą, pieprzem i ew. curry. * Hahaha! Aż takim minimalistą nie jestem, ale przelicznik czasu do przyswajania cudowny :D