Edmund Husserl i fenomenologia.

in #polish7 years ago (edited)

Edmund Husserl wprowadził rozróżnienie między nauką naturalną, a filozoficzną. Nauka naturalna wypływa z postawy naturalnej; filozoficzna natomiast z filozoficznej postawy duchowej. Naturalna postawa nie wprowadza jeszcze problemów związanych z krytyką poznania. Bierzemy w niej pod uwagę przedmiot dany nam naocznie niezależnie od tego w jaki sposób nam się jawi i niezależnie od źródła z którego pochodzi przy czym to że jest nam dany rozumie się samo przez się. Mamy zatem przedmiot będący częścią świata, który częściowo jest nam dany przez doświadczenie, częściowo przez wspomnienia, a reszta zostaje nieokreślona. To właśnie o tym świecie według Husserla wydajemy osąd, przewidujemy i badamy zależności pomiędzy rzeczami. Uogólniamy spostrzeżenia i wnioskujemy na temat rzeczy o których niewiele wiemy. Poznanie to wynika po części z naszych przeżyć a także z metody dedukcyjnej, co powoduje powstawanie związków logicznych między przedmiotami poznania i ich własnościami. Husserl podkreśla, że poznanie następuje w określonej kolejności. Poszczególne elementy składowe dedukcji łączymy w większe co daje nam podstawę do wnioskowania o fenomenach. Fenomen definiuje jako rzecz która jest nam dana naocznie. Proces ten wzmacnia siłę logiczną wniosków dotyczących świata. Potencjał logiczny nie daje nam jednak gruntownej pewności. Zdarza się często, że pomiędzy sądami występują sprzeczności, które rozwiązać można poprzez głębszą analizę, zmianę fundamentów, którymi są przyjęte przesłanki lub nie można rozwiązać ich w ogóle. Zachodzi wtedy proces degradacji związków, które w porównaniu do innych posiadają mniejszą siłę logiczną. W taki sposób aktualizujemy nasze poznanie o nowe wnioski spełniające nasze oczekiwania w stosunku do świata danego nam naocznie. Innymi słowy rozszerzamy nasze potencjalne poznanie rzeczywistości co jest naturalną ścieżką dla rozwoju nauk przyrodniczych, humanistycznych, czy matematycznych. Co do  tych ostatnich to operują one przedmiotami idealnymi i danymi a priori. Poznanie naturalne rozwiązuje problemy w sposób logiczny i minimalizuje moc zbioru przesłanek, których wartość logiczna jest wątpliwa. Edmund Husserl przeciwstawia ten rodzaj naturalizmu poznaniu filozoficznemu i stawia wyraźną linię demarkacyjną między nimi.
W momencie gdy poddajemy się refleksji nad problemem stosunku poznania do przedmiotu powstają głębokie i rozległe trudności. W momencie tym poznanie, które w sensie naturalnym jest czymś jasnym, staje się tajemnicą. Z powodów jasnych co do skuteczności poznania, poznanie naturalne cytując Husserla

"Nie ma żadnego powodu, by wogóle stawiać pytanie o możliwość poznania."

Husserl mówi o poznaniu w kategoriach ontycznych jako o zjawisku naturalnym i psychologicznym co daje podstawy do możliwości przebadania go na gruncie nauk naturalistycznych jako właściwość istot organicznych. Możliwy jest według niego zatem opis strukturalny i genetyczny poznania u różnych osobników. Przechodząc dalej dopiero w momencie przeciwstawienia poznania z czystą logiką i ontologią powstają najgłębsze problemy zawierające w sobie możliwość poznania przedmiotu. Zakłada on że poznanie jest przeżyciem psychicznym co jest dosyć zrozumiałe; lecz w jaki sposób poznanie może wykroczyć poza siebie i w sposób niezawodny opisać obiekt fizyczny? W sensie naturalistycznym bycie danym obiektu poznania w poznaniu jest niejasne. Rzecz która jest przeze mnie postrzegana musi być dana bezpośrednio. Mogę ją oglądać i dotknąć, lecz postrzeganie jest tylko i wyłącznie przeżyciem świadomego podmiotu. Podobnie jest z moimi wspomnieniami oraz różnego rodzaju aktami myślenia co daje mi bezpośrednio sposób dojścia do poznania bytu, lecz cytując Husserla

"Skąd ja, poznający, wiem i skąd mogę w sposób wiarygodny wiedzieć, że istnieją nie tylko moje przeżycia, owe akty poznawcze, ale również i to, co one poznają, że wogóle jest coś, co jako obiekt można by przeciwstawić poznaniu?"

Przy tego typu problematyce nawet sama logika staje się problematyczna. W myśleniu naturalnym logika oczywiście zachowuje swoją trwałość i niezaprzeczalną pewność, lecz jeżeli człowiek ukształtował się na drodze ewolucji poprzez dobór naturalny, a co za tym idzie jego intelekt i wszystkie jego formy, w tym formy logiczne, to czy nie jest tak, że należy to wszystko do intelektualnej sfery człowieka i w przyszłości może przybrać inne formy? Poznanie według Husserla jest więc poznaniem ludzkim bazującym na jego intelektualnej sferze, która mogła być inna gdyby tylko dobór naturalny faworyzowała inne formy ewolucyjne; niezdolne jest przy tym do poznania rzeczy samych; rzeczy samych w sobie. Powstaje następnie nowy problem związany z uniwersalnością poglądów. Czy jeżeli posługujemy się tego typu poznaniem, to czy zachowuje ono swoją uniwersalność skoro prawa logiczne ulegają takiej relatywizacji? Widać wyraźnie, że gdy wnikamy w problematykę poznania porzucając podejście naturalistyczne błądzimy w labiryncie sprzeczności. Dziedzina, która bada tego typu problematykę to teoria poznania inaczej epistemologia. Podchodzi ona sceptycznie co do natury poznania naturalnego i obiektywności bytu poznania. Dzięki niej będziemy w stanie - jeżeli tylko opracowane zostaną wystarczające do tego metody - do krytyki wniosków naturalistucznych w stosunku do bytu, który jesteśmy w stanie poznać zmysłowo i intelektualnie. Gdy tylko skupimy swoje myśli nad epistemologią poznania i przedmiotu poznania, będziemy mieli wtedy do czynienia z fenomenologią poznania i przedmiotu poznania, co da nam podstawy pod całkowicie nowy sposób myślenia o fenomenologii.

Sort:  

Więcej! Więcej takich tekstów.

Dobry tekst, tłumaczysz przejrzyściej niż profesor Łaciak. :D Ale nie sądziłam że Husserl był takim psychologistą. Przecież starał się zbudować "filozofię jako naukę." A co do przepaści między przedmiotem poznania a samym przedmiotem, dla mnie dokonanie Husserlowskiego epoche, oczyszczenie się z przekonania o istnieniu świata zawsze prowadziło do solipsysmu, czy może poglądu bardziej zbliżonego do Berkeleya. Nie wiem jak po dokonaniu redukcji można utwierdzić się w przekonaniu o istnieniu Innych. Już chyba wolę uznawać że wszystko jest Jednią, jak u Hegla.

Aż miło mi się czyta, gdy ktoś pozostawia po sobie taki komentarz. Oczywiście jak w każdym innym stanowisku filozoficznym nawet jeżeli są podobne to istnieją subtelne różnice. Myślę, że u Berkeleya idealizm immanentny jest ostrzejszy i bardziej krytyczny niż Husserlowska fenomenologia, przy której zachodzi pewna relacja w stosunku do idealizmu transcendentalnego w sensie kantowskim. Co do relacji między immanencją a transcendencją też moglibyśmy dyskutować długooo :) A co do redukcji fenomenologicznej analogonem może być współczesna fizyka lub matematyka. Przykładowo twierdzenie Noether. Jeżeli nie znalibyśmy zasad zachowania i odkrylibyśmy, że generatory grupy Liego ściśle wiążą się z symetrią układu. Doszlibyśmy do wniosku, że jakieś zasady zachowania muszą istnieć.