You are viewing a single comment's thread from:

RE: .

in #polish5 years ago

Trochę Cię rozumiem (ech te pisane godzinami, przemyślane albo mocno emocjonalne teksty)... Mam chwilami podobne napady frustracji, choć dotyczą trochę innego zjawiska tutaj. Ale nigdy nie zdobyłam się na to, żeby to wyrazić na szerszym forum. Daj sobie czas i wkurzaj się nawet - dlaczego nie? Przecież nikomu tym krzywdy nie zrobisz, a emocje trzeba uwolnić.

Co do jakości publikacji... to dla mnie kwestia względna. Staram się nie wartościować treści, bo nie każdy ma umiejętność wyrażania swych myśli czy uczuć. Choć owszem, kilka razy zdarzyła mi się reakcja "ręce opadają", "nie wierzę" i tak dalej ;). Ale generalnie staram się nie przejmować, ślizgam się po treściach, które mnie nie interesują i tyle. Jedynie autorów agresywnych lub toksycznych blokuję.

Jesteś w moich oczach jednym z najciekawszych autorów tutaj, od samego początku. Przede wszystkim jeśli chodzi o poziom samoświadomości i tego jak potrafisz patrzeć na świat i niezliczoną ilość niewidzialnych powiązań w nim. Nie zawsze się z Tobą zgadzam ;) Piszesz o rzeczach często trudnych i niewygodnych, które równie często ze mną rezonują, co wzbudzają wewnętrzny opór. Ale nigdy nie pozostawiają obojętną. Nie jesteś autorem treści łatwych, większość odbiorców nie jest na nie gotowa (ja czasem też nie :) I to nie jest zarzut, ani pod Twoim adresem, ani odbiorców.
Wiem, że fajnie by było, gdym się bardziej udzielała w komentarzach... niby mam swoje "wytłumaczenie", ale odpuszczę je sobie, to by było słabe ;)

Generalnie jak dla mnie, niech sobie tutaj każdy chadza własną ścieżką, nawet po mojej może, byleby nie naśmiecił i kupy nie zrobił na środku.

Pozdrawiam Cię :)

Sort:  

OK, zrozmiałem. Każdy nosi swój krzyż, a mniej patetycznie odpowiada za swoje decyzje. Koniec z pretensjami.