Klucz płaski... Tematy Tygodnia#81steemCreated with Sketch.

in #polish5 years ago (edited)
Wigilię spędzaliśmy na wyjeździe u rodziny żony. Mój syn miał wtedy 6 lat i dostał na gwiazdkę dziecięcy, plastykowy komplet narzędzi "Bob Budowniczy" wykonany w jakiejś garażowej manufakturze na Tajwanie. Jak dotąd fascynowały go bardziej niż narzędzia autka i byłem ciekawy jak zareaguje na bardziej "złożoną - konstruktywną" zabawkę.

Jego rówieśnicy z rodziny po kolacji wigilijnej i odpakowaniu prezentów musieli wcześniej wrócić do domów i został sam. Nie miał ochoty na zabawę ze mną i ewidentnie się nudził sam pośród rozmawiających o swoich sprawach dorosłych. Zajął się więc dokładnym obejrzeniem prezentów. Najbardziej przypadł mu do gustu młotek, który generował fascynujący hałas i nasze nerwowe reakcje - dziecko było zachwycone mam młotek = jestem w centrum zainteresowania. :) O ile walenie młotkiem po podłodze i zabawkach nie budziło mojego niepokoju to już stukanie w szyby balkonowe, matryce laptopa i ekran telewizora było już niepokojące. Dziecko mogło dojść do wniosku, że to normalne zachowanie z młotkiem i w przyszłości gdyby jakimś cudem dostał w swoje rączki prawdziwy młotek, podobna zabawa mogłaby się skończyć zagrożeniem dla jego zdrowia - odpryski szkła i stratami - diabli by wzięli szybę czy też matrycę. Ograniczenie zabawy młotkiem dziecko o dziwo zaakceptowało bez większych protestów.

Siedzieliśmy z rodziną przy wspólnej kolacji a dziecko siedząc pod oknem polemizowało samo ze sobą pod nosem na temat reszty narzędzi z gwiazdkowego zestawu. W pewnej chwili gospodarz zauważył, że na podłodze rośnie kałuża wody?! Skąd w salonie na 1 piętrze woda?! Okazało się, że mój syn kombinując jakby tu wykorzystać plastykowy klucz z zestawu narzędzi Boba, znalazł dla niego zastosowanie i przekręcił nakrętkę z zaworu odpowietrzającego grzejnik zalewając podłogę w salonie. Ja byłem przeszczęśliwy - to doskonale rokowało na przyszłość - młody zaczyna ogarniać podstawy mechaniki i używania narzędzi. Oczyma duszy już widziałem go w Technikum Samochodowym a w dalszej przyszłości we własnym warsztacie. Pękałem z dumy! Nieźle sobie to mały wykombinował! :)

Niestety... W swoim zachwycie byłem totalnie osamotniony. Kobiety podniosły lament na temat mokrych ciuchów dziecka a gospodarz domu zalanego parkietu... Ludzie są dziwni... :)

Tydzień później młody wyciął ten sam numer w salonie mojego ojca. Tym samym plastykowym kluczem. Mój ojciec był zachwycony technicznym zmysłem wnuczka! :)

Tekst zgłaszam do konkursu Tematy Tygodnia#81 jako swobodną wariację w nawiązaniu do tematu 1: Ekspertka: nuda u dzieci bywa twórcza i ma wielki potencjał rozwojowy. W nawiązaniu do słów: nuda, rozwój, kombinowanie.

Foto - Pixabay
Sort:  

Oj tam. Ciuchy można przebrać, a podłogę wytrzeć. Chyba, że parkiet wybrzuszyło :D
Kreatywne dzieci są często niezrozumiane przez dorosłych ;)

Również tak uważam. :)