Cabo Verde 2017 - Podróż do raju...

in #polish7 years ago (edited)


Witam wszystkich miłośników dalekich wypraw oraz społeczność steemit!!!
Dzisiaj w dużym skrócie chciałbym przedstawić fotorelację z naszych wymarzonych wakacji z wysp zielonego przylądka. Dodam również że to nasza pierwsza , długo wyczekiwana podróż do Afryki :)
>

Ten wyjazd planowałem wraz z dziewczyną blisko rok. Chodziło głównie o zdobycie środków, dogranie urlopu w pracy, no ale nie ukrywam że głownie chodziło o budżet, ponieważ sam bezpośredni lot z europy na WZP nie należy do najtańszych
 



Przed wyjazdem konsultowałem się z polską ambasadą w celu uzyskania wiz, ponieważ pierwsze utrudnienie wiązało się z tym, że wszystkie formalności załatwiał nekermann , ale w związku z tym, że nie mam wraz z dziewczyną, obywatelstwa niemieckiego bądź holenderskiego( mieszkamy na stałe w holandii), nie mogliśmy uzyskać wiz przez owe biuro podróży. Odesłano nas do ww-y , ale zupełnie to nam nie pasowało ponieważ żyjemy na codzień z dala od stolycy. W ambasadzie wyjaśniono nam, że możemy uzyskać wizę roniweż w placówkach dyplomatycznych WZP w berlinie lub rotterdamie. Kamień spadł z serca, ponieważ do rotterdamu mamy naprawdę blisko, i nie było potrzeby fatygować się aż do Warszawy.
Trzeba było się jedynie umówić na ustalony wcześniej termin w ambasadzie WZP za pomocą formularza on-line, przygotwać odpowiednią opłatę(ok.45E za os. ) i już posiadaliśmy wizy w naszych paszportach.
W samej abasadzie WZP udzielono nam istostych informacji na temat szczepień które nas marwtiły.
Nie wszyscy pewnie wiedzą ale, obowiązkowe szczepienia przy podróży z Polski – nie obowiązują.Natomiast szczepienie przeciwko żółtej gorączce wymagane jest od osób przybywających bezpośrednio z rejonu występowania tej choroby. Także Wyspy Zielonego Przylądka to idealne miejsce dla osób piewrszy raz odwiedzających czarny kontynent, ponieważ nie ma obowiązku szczepień, wiadomo każdy robi jednak tak jak uważa i warto trzymać się ścielśle zaleceń msz.
 


 


Jak dla nas, rewelacja!...
 


Należy również wiedzieć że dzisiejsi mieszkańcy są potomkami niewolników sprowadzanych do pracy (głównie z terenu dzisiejszego Senegalu) oraz portugalskich kolonistów. 71% społeczeństwa stanowią Mulaci, 28% jest pochodzenia murzyńskiego. Osoby pochodzenia europejskiego, zwłaszcza portugalskiego, stanowią 1% populacji[5]. W 2000 roku liczba ludności na wyspach wynosiła ok. 435 tys. osób, natomiast poza granicami kraju, zwłaszcza w USA, Portugalii i Holandii żyje liczna diaspora, szacowana na ok. 700 tys. osób, z czego ok. 500 tys. w USA.