WHM czyli jak pokochać zimno #2
W ostatnim wpisie opisałem na czym polega metoda Wima Hoffa, a zaraz po nim ukazał się artykuł o nim na portalu natemat.pl przedstawiający Wima jako niegroźnego szaleńca czy jak w komentarzach się chyba pojawiło o przywódcy sekty.
Na razie minął tydzień od moich testów i na co teraz zwróciłem uwagę to nie przeprowadziłem wcześniej próby kontrolnej, z której teraz byłbym zadowolony. Przez ten tydzień nie zawsze udawało mi się przeprowadzić ćwiczenia oddechowe albo gorący prysznic był zbyt kuszący. Jednak to co zauważyłem to to że jednak powoli przyzwyczajam się do lodowatej wody pod prysznicem. Na początku jak odkręcałem najzimniejszą to za długo nie mogłem wytrzymać, a teraz jest coraz lepiej, a jak skończę to mi potem tego brakuje. W środę stwierdziłem, że trzeba spróbować czegoś bardziej ekstremalnego i po serii oddechów opisanych w poprzednim artykule wybrałem się na godzinny trening biegania w samych spodenkach i koszule. Temperatura na zewnątrz 0 stopni, wiatr bardzo porywisty z opadami śniegu i deszczu także warunki średnie. Co ciekawe mimo takie pogody i skromnego ubioru czułem się jakby było 20 stopni to znaczy wiedziałem, że jest zimno, ale czułem się z tym komfortowo, jakoś mi ono nie przeszkadzało. Dopiero po jakiś 45 minutach miałem problemy z dłońmi, które zaczęły mnie boleć i nadgarstki też nie były w tak dobrym stanie więc pewnie na początek rękawiczki by się jeszcze przydały, ale tak to przyznam się miałem ochotę ściągnąć koszulkę i biec w samych spodenkach, ale i tak przyciągałem wzrok i inni patrzyli na mnie jak na debila.
Za jakiś czas kolejny etap testów i moich przemyśleń. Za miesiąc może wyjdę na Tarnicę w samych spodenkach to też się podzielę wrażeniami ;)
Link do poprzedniego artykułu: https://steemit.com/polish/@kris94/wim-hof-method-czyli-jak-polubic-zimno
Link do artykułu w serwisie natemat.pl: http://natemat.pl/225979,ten-holender-sciaga-do-wioski-sciaga-do-polski-swoich-wyznawcow-wlasnie-polnadzy-weszli-na-sniezke
Źle dodałem linki, a chyba tego nie można edytować, ale myślę, że każdy sobie poradzi.
Można edytować.