RE: Patrick Buchanan – Śmierć Zachodu. Recenzja
"Juan is an American citizen (of Mexican ancestry) who
lives in El Paso, and owns a restaurant. His cousin, Carlos, lives
just across the river, in Mexico. Juan wants Carlos to come live in
his big house, and work at his restaurant. Carlos wants that too.
Question: Do you personally have the right to take a gun, go to
Juan's house, and tell Carlos that he CANNOT live in that house,
and CANNOT work in that restaurant?
Answer the question, at least to yourself, before you continue.
Once again, you can hide behind various "authority" mythology, like
"Constitutions" and "laws," but what it comes down to in reality is
that if you forcibly chased Carlos away, YOU are the one initiating
violence; YOU are the one oppressing someone who has done nothing
to harm you or anyone else; YOU are the bad guy. And if you ask
someone ELSE to do the thuggery for you (like "government"), you
are still the bad guy."
"Question: Do you personally have the right to take a gun, go to
Juan's house, and tell Carlos that he CANNOT live in that house,
and CANNOT work in that restaurant?"
No fajny chochoł xD Jak już próbujesz swoim profilem promować libertarianizm, to powinieneś wiedzieć, że w warunkach istnienia państwa ludzie są skazani na państwowe ograniczanie migracji, bo nie mogą go realizować skutecznie oddolnie, a sama dyskryminacja jest istotą własności prywatnej. To jest raz. Dwa: fajnie, że wrzucasz do jednego wora legalnych i nielegalnych imigrantów. Ojcowie założyciele pisali, że nowi migranci powinni być równomiernie rozmieszczani we wszystkich stanach, by ułatwiać asymilację, a tutaj masz oblężenie kilku stanów i całkowity brak asymilacji. Ludzie słusznie czują się zagrożeni i słusznie chcą sięgać po jedyne dostępne środki bronienia się przed utratą swoich ziem. Tymczasem państwo sparaliżowane lewicową ideologią nie potrafi chronić skutecznie własności ludzi i biali amerykanie muszą się wyprowadzać z miejsc, gdzie mieszkali całe życie, by okolica staje się niebezpieczna, nieprzyjazna i obca. Obniżanie wartości ich nieruchomości niechcianym osadnictwem jest formą inicjacją agresji, taką samą jak dymienie komuś kominem z nowo postawionej fabryki. Trzy: większość tych imigrantów uważa się dalej za Meksykańczyków i pragnie osłabienia amerykańskiej administracji na "okupowanych" terenach nie dla większej wolności, a po to, by w końcu wkroczył tam gangsterski rząd Meksyku. Nie mówimy więc o migrantach ekonomicznych, a o najeźdźcach.
"Once again, you can hide behind various "authority" mythology, like
"Constitutions" and "laws,""
To nie mitologia, a fakty. Konstytucja jest usankcjonowaniem przemocy, ale jak ktoś tę przemoc akceptuje to nie ma niczego dziwnego w tym, że oczekuje jej konsekwentnego stosowania.