eh....
Wiem, miało więcej nie być tego typu postów... Ale nadal mi ciężko... Głównie przez to że utrzymujemy kontakt i czasem daje mi tą głupią nadzieje....
Bardzo bym chciała wiedzieć co w jego głowie siedzi, co tak naprawdę myśli. Może w tym wszystkim nie jest ze mną szczery. Może specjalnie tak mnie męczy, może to go bawi, traktuje mnie jako plan awaryjny.
Ok. miesiąc temu powrócił na te wszystkie portale randkowe... Dowiedziałam się przez przypadek gdy uaktywniłam moje jedne, jedyne konto... Zabolało mnie to. I to mocno.
Chyba następnego dnia o to się go zapytałam, ale napisał że to prawda, ale ma tego wszystkiego dość i że się starzeje...
Kurczę... naprawdę siebie nie rozumiem, czemu tak bardzo go chcę, po tym wszystkim co mi zrobił, co się wydarzyło... Nadal go kocham, bo gdyby tak nie było by mnie to tak niezabolało....
Niby mam aktywne to jedno konto od tych 2 dni... wisi pare zauroczeń, może jacyś fajni kandydaci, ale nie umiem tam wcisnąć przyjmij zauroczenie, ale też ich nie chce odrzucać, bo wydają się ciekawymi osobami, godni uwagi....