You are viewing a single comment's thread from:
RE: 💙 Niebieska herbata sprawi, że będziesz PIĘKNY, MŁODY i BOGATY!
Chodzi o to, że nie lubimy psychodelikow i rzyganie przez parę godzin też mnie nas nie kręci, ot cała historia. Życie nam się układa i serio nie potrzeba eksperymentów. Z cukrem Cejrowski miał rację, ale często też rzeczywistość jest inna niż jego filmy. Książki zdecydowanie lepsze.
szanuję, choć osobiście chętnie bym porzygał przez parę godzin, szczególnie że to mogą być najpiękniejsze pawie życia. Nigdy nie myślałem o psychodelikach w kontekście ułożonego życia - nie jestem przekonany, czy to dobry adres dla życiowych pytań i poszukiwania inspiracji. Miło na fraktale popatrzeć. bardziej tak jakoś
Ja tam rytuały lubię i osobiście uważam, że najlepszy czas na eksperymenty jest wtedy gdy życie zaczyna się układać. Dlatego dopiero za jakiś czas wybiorę się na ceremonię grupowego chwalenia się ostatnim zjedzonym posiłkiem.
A Cejrowskiego zarówno książki, jak i programy poprostu uwielbiam. Z czym wg Was najbardziej minął się z prawdą?
@glass.wolf nigdy o tym nie myślałam ale teraz mnie zainspirowałeś. Taki obraz "namalowany" podczas rytuału może być wiele wart. Wystarczy wiadro zamienić na płótno, a "Paw z ajałaski" jak malowany!
Co prawda to nie paw, ale całkiem adekwatna sprawa:
Filmowa sklejka jest czubkiem góry lodowej, na którą składa się ok. 40 portretów Aleksandra Kwaśniewskiego z dłuższym bokiem o wymiarach powyżej metra i rozdzielczością 300 dpi - gotowe do druku, ponumerowane i chyba jeszcze oznaczone tajnymi i niezrozumiałymi obecnie symbolami. W moim życiu wydarzył się taki poranek, w którym uznałem że to artystyczny strzał w 10kę, że odkrywam pop art na nowo i że oto zaczyna się moja spektakularna kariera na miarę pollocka, a przynajmniej sasnala. Byłem tez święcie przekonany, że nazwa "MINIMIX" jest najbardziej błyskotliwą nazwą świata. Gdy chemia spożywcza zaczęła tracić moc byłem już po 2 wymianach maili i rozmowach telefonicznych ze znajomymi doktorami ASP (nie jacyś kumple - raz ich widziałem, i byłem z nimi na bardzo oficjalnej stopie), którzy nagle przestali mieć czas na rozmowę po obejrzeniu mojej rewolucyjnej wystawy. Najgorsze jednak był dylemat, co powiem mojej dziewczynie gdy spyta, co robiłem w nocy i będę jej musiał pokazać efekty pracy. Ukochana nagrodziła moje wysiłki solidną, wręcz ołowianą porcją konsternacji, na której wspomnienie do dziś włos mi się jeży na karku. Morał jest taki:
Niektóre rzeczy są piękne tylko podczas działania psychodelików. Nie należy się sugerować psychodelicznymi doświadczeniami w ocenie sytuacji. Pozdrawiam
W Belize się dużo minął, bo pokazał tylko piękna spokojna turystyczna wyspę a nie kraj sam w sobie. W Iquitos się minął pokazując tylko promenade nad Amazonka i piękne ulice dookoła i chwaląc, że tam prawo nie sięga. A tak naprawdę jest syf brud i ubóstwo. Te dwa miejsca tak na szybko, bo tam byłem. Książki o podróżach do dżungli są super, dzięki nim wybrałem Amerykę południowa jako kontynent do zwiedzania.
@suchy nie ma to jak samemu sprawdzić na własnej skórze. :)
Z jednej strony rozumiem, że nie pokazuje wszystkiego bo bądź co bądź kręci produkcje telewizyjne.
@glass.wolf no cóż, Twoje "dzieło" przerosło i mnie. :P
Może należy do sztuki, którą docenia się dopiero po śmierci artysty.